Moi drodzy kultyści-sługusy –
wczoraj stuknęło nam 1,000 postów. Ponieważ tysiąc to okrągła liczba, a ja lubię symbolikę i skwierczący, hamburgerowy patos, stwierdziłem, że pora na pewne podsumowanie i przemyślenia odnośnie naszej działalności.
Istniejemy już 6 miesięcy – Forum powstało z końcem listopada zeszłego roku. Grudzień to był tylko miesiąc przygotowawczy dla przejścia z .puna (zarejestrowanych użytkowników: 1) – faktycznie ruszyliśmy z kopyta od stycznia 2011, czyli leci nam właśnie 5. miesiąc.
Przez ten czas sporo zrobiliśmy. Co było fajne:
- Grupa kilku zgnębionych uchodźców z .puna rozrosła się do (zarejestrowanych w bazie) 19 userów – żadnych botów i martwych dusz, wszyscy mniej lub bardziej aktywni! Doszło do nas
Duo in Crime, które stale przenosi nasze spotkania na wyższy poziom absurdalnej nerdowości. Zaprosiłem
RDO, który jak nikt rozkręcił naszą działalność RPG-ową. Gdzież po drodze przypałętał się
Martin, który stał się jednym ze stałych elementów RPG-UG. Takoż
Ebonitowy_Ryszard (który słabo stoi z czasem, lecz duchem i sercem jest z nami). Samodzielnie odnaleźli nas Eldrad i Makman, stając się wartościowymi członkami naszej społeczności. Pojawili się też ludzie z drugiej drużyny
Neuroshimy, którzy – mam taką nadzieję – pewnego dnia zintegrują się z nami w pełni.
- Rozegraliśmy 16 sesji
WFRP i – pomimo sporadycznych dołków i problemu zbyt rozrośniętej drużyny – myślę, że nie było tak źle. A nawet – wnioskując po waszych postach w
Relacjach z sesji – że czasami bywało nawet bardzo fajnie.
- Dynamicznie ruszyła drużyna
Neuroshimy , w krótkim czasie rozegraliśmy 5 sesji – i jak do tej pory
RDO zbiera zasłużone pochwały od swoich graczy.
- Rozkręciła się drużyna
Mouse Guard.
- Odbyło się 8 – zawsze świetnych – posiedzeń
Sekcji Planszówkowej.
- Integrowaliśmy się poza aktywnościami RPG. Byliśmy razem na targach GRAMY i turnieju
Neuroshimy Hex. Walczyliśmy ramię w ramię na Zoltarze. Zorganizowaliśmy
Ashowe urodziny. W tym tygodniu drugie z kolei ognisko. Zacieśniamy więzy przy różnych okazjach, tak więc nie spełniły się mroczne proroctwa .punowe, jakobyśmy mieli stać się zimnym, bezdusznym przedsiębiorstwem-molochem zajmującym się li tylko organizacją sesji - i „cześć”.
Mogę bez krępacji i bez wbijania szpil powiedzieć, że osiągnęliśmy więcej, niż .pun w ciągu roku. Dziedzictwo .puna żyje dalej, rozwija się i ma się dobrze – w tym momencie wasz cny
Jovaen, który wyprowadził was z ziemi .puńskiej do Ziemi Obiecanej, może sobie powiedzieć: „
Good job”.
Chociaż oczywiście nie osiągnęlibyśmy tego, gdyby nie nasz kolektywny wysiłek.
RPG-UG to nasze wspólne dzieło i w tym punkcie należą się i wam podziękowania. Dzięki.
Skazy na kryształowym
RPG-UG? Zdarzyło się parę. Co nie było fajne:
- Rozkraczenie się drużyny
WFRP.
- Sekcja
D&D wciąż nie może odpalić – przypominam że był taki plan, aktywizując w tym punkcie potencjalnych kandydatów jak i
Veldrina (udzielaj się bardziej na Forum).
- Poślizg przy odpaleniu
Świata Mroku (
mea culpa). Ale zostanie odpalony.
- PBF wciąż leży i kwiczy.
- Nie osiągnęliśmy jeszcze pełnej integracji z ludźmi z
Grupy WA i mam nadzieję, że pewnego dnia zasiądziemy razem do wspólnego ogniska. Może w czwartek?
Mimo sporadycznych tarć (takie tam pierdoły -
no need to mention), myślę że nasze Forum czeka świetlana przyszłość – i kolejne 1,000 postów, i kolejne...
Czy macie jakieś insze przemyślenia?
I tak, mam nadzieję, że na ognisku w czwartek oblejemy solidnie naszą „tysięcznicę”.