RPG@UG: Forum Gier Fabularnych Uniwersytetu Gdańskiego
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Dead but dreaming
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sesja 3  (Przeczytany 1232 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
rdo
Jego Imperatorska Mość
Strażnik Tronu
Woj Chaosu
********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 311


All hail The Emperor!


Zobacz profil
« : Kwiecień 20, 2011, 22:05:19 »

Graliśmy w bardzo silnym składzie, bo było nas aż 4 myszy:

Myszo-sierżant Kenzie
Myszo-strażnik Nataniel
Mysz-nowicjusz Robin
Mysz-nowicjuszka Sloan

Wpierw myszostrażnik Nataniel został wezwany przed oblicze mysiej królowej Gwendoliny otrzymawszy briefing i rozkazy. Z najwyższą powagą Gwendolina powiadomiła mianowicie, iż Lockhaven grozi poważne niebezpieczeństwo w postaci zdradzieckich, dobrze zorganizowanych myszo-rebeliantów. W związku z poważnym zagrożeniem wszystkie myszy zdolne do walki myszy należy wezwać do stawienia się w twierdzy. Nataniela misja była: zebrać wszystkie zdolne do walki myszy z Barkstone i bezzwłocznie wyruszyć w kierunku Lockhaven a w razie napotkania wroga maszerującego na Lockhaven, podjąć działania opóźniające.

Poważnie traktując swoją misję Nataniel wyruszył w kierunku Barkstone na powierzonym mu białym króliku imieniem  Apokalipsa ("pędź, pędź biały króliku! Pędź niczym wiatr!"). Po drodze spotkał myszo-nowicjuszkę Sloan z rozbitego patrolu pod dowództwem myszo-sierżanta Thoma. Patrol jak się okazało został zaatakowany z zasadzki przez wrogich myszo-bandytów, widoczny znak że zagrożenie jest blisko i jest poważne. Sloan wypatrzyła jeszcze samego Thoma, mocno ranionego, ale pozostałe myszy strażnicze z oddziału zaginęły (MIA czy KIA?).

W końcu trójka myszy dotarła do Barkstone, ale zamiast ochotniczej armii gotowej wspomóc obronę głównego fortu spotkała jedynie dwie myszy ze straży, myszo-sierżanta Kenziego i myszo-nowicjusza Robina. Samo Barkstone nie było w stanie wystawić żadnej więcej zdolnej do walki myszy, miejscowa milicja gdzieś zniknęła a na dodatek miasteczko było terroryzowane przez kunę. Kenzie i Robin problem Kuni przedstawili jako bardzo poważny, Kenzie zarekomendował wręcz ostateczne rozwiązanie kwestii kuniej.

Nataniel przekazał Kenziemu otrzymane rozkazy (zebrania zdolnych do walki myszy i bezzwłocznego wyruszenia do Lockhaven), po czym Kenzie uznał, że kwestię kunią rozwiązać należy pilnie i nie opóźni to w istotny sposób wykonania głównej misji, i przekonał do tego podkomendnych (przy sprzeciwie Thoma i votum separatum Nataniela). Myszo-sierżant Thom sam wyruszył do Lockhaven, podczas gdy zespół pod dowództwem myszo-sierżanta Kenziego (Sloan, Robin, Nataniel) przystąpił do opracowywania planu zniszczenia całej populacji kun z obszaru Barkstone.

Szczęśliwie bystry sierżant znalazł chętną do współpracy czarownicę, babę Jagę, która przygotowała dostosowane do wymagań misji bojowe środki trujące wykorzystując rozmaite toksyczne składniki zebrane przez oddział. Misji dostarczenia wytworzonej przez wiedźmę substancji do nory kuniej podjęła się dzielna myszo-nowicjuszka Sloan. Sloan otruła zapasy jedzenia (nadjedzonego królika) zgromadzone przez kuny. Zgodnie z planem miało to doprowadzić do otrucia wszelkich kun z tej nory, w tym młodych. Dużej kuny akurat nie było, ale młoda kuna obudziła się i wypatrzyła Sloan gdy ta kończyła wykonywać swoje zadanie. W tym momencie Sloan rozpoczęła brawurową ucieczkę ścigana przez trzy młode kuny. Pościg przerodził się w bitwę gdy pozostałe myszy (w tym Nataniel na białym króliku) rzuciły się ratować Sloan. Wywiązała się bitwa, którą kuny przegrały. Decydujący cios zadał Robin, nabijając na włócznię trzy kuny jednocześnie. Biały królik odniósł poważne rany. Wybicie małych kun, oraz otrucie żarcia dla dużych oznacza zniszczenie kun nękających miasteczko. (istnieje podejrzenie, że kuna po prostu zniechęciła się i uciekła z mysiego terytorium, nawet może w stronę złego imperium łasic).

Po powrocie do Barkstone o dziwo mysia straż nie spotkała się z wdzięcznością mysich mieszkańców. Wręcz przeciwnie. I nie zmieniła tego nawet wspaniała przemowa myszo-sierżanta Kenziego. Do nielojalności względem straży podburzał myszo-bankier, zdrajca mysiej rasy. Cztery dzielne myszy (Thoma już nie było na miejscu) postanowiły skorzystać z pomocy lekarskiej (której udzielił im Nataniel), po czym uleczono jeszcze Apokalipsę (białego królika) i oddział udał się do Lockhaven aby zdać raport.

W Lockhaven widać było, że ma miejsce pełna mobilizacja mysiej straży: wszystkie stanowiska bojowe obsadzone, a myszy kręciło się tam prawie tak wiele jak w czasie ostatniej wojny mysio-łasicowej. Myszy postanowiły uzupełnić wyposażenie, w tym celu Robin wykonał zbroje dla siebie, Nataniela i dla Apokalipsy, Sloan wykonała lunetę, Nataniel kupił kopię a Kenzie miecz. W tej chwili N. jest pancerną myszą z kopią na opancerzonym króliku! Kenzie uczył Nataniela sztuk walki, a Sloan znalazła rabusia w magazynie.

Na pewno coś istotnego pominąłem.
Zapisane

I will make it easy for you all to understand: Acknowledge me as the Emperor!
Michał
Mistrz Celebrant
Wtajemniczony kultu
*******
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 187



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 20, 2011, 22:38:01 »

Nie zapominajmy o złości Thoma i związanych z tym komplikacjach dla Kenziego gdy już cały ten bałagan z rebelią się zakończy (a może nawet wcześniej? hmm...). Coś się obawiam, że czeka naszego sierżanta coś o wiele gorszego niż "dywanik" u Gwendoliny. Nie żebym straszył. :-P
Zapisane
shg
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 150


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 20, 2011, 23:29:17 »

Kenzie dobrowolnie podda się karze, ale nie wykaże skruchy. Słusznie zrobił i każdy o tym wie!
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

playlifegames muzycznekoloseum sparta fox wuss