Tytuł: Misja "Odsapka" - plany na side quest Wiadomość wysłana przez: Jovaen Listopad 10, 2011, 18:34:02 Wydaje mi się, że ostania sesja wcale nie była taka zła. Z mojej strony, przynajmniej. A mimo to... było niemrawo. Mało ognia, mało werwy. Zmęczenie materiału. Potrzebujemy tchnienia Nowego. Kilkusesyjnej odsapki przed ciągiem dalszym kampanii Ordo Gryphi.
Jak? - Tak jak pierwszy side quest whtmnk-a. Nie więcej niż 3-4 sesji. Góra 5. - Postaci po 3 rozwinięciach, na 4 profesji, z połową wykupionych rozwinięć i umiejętność/zdolności. To jeżeli chcecie spróbować gry na trochę wyższym "levelu". (W sumie – w WFRP nie występuje zjawisko “przepaków”, więc nie cieszcie się z perspektywy bycia niewiadomo-jakimi-pakersonami. :D To w końcu low fantasy, nie? :P). - Postaci "dobre", tj. z "jasnej strocy mocy", niechaotyczne. (A przynajmniej: nie otwarcie przeżarte Chaosem, czyli nie grupa wojów Chaosu czy skavenów; chociaż da się i tak, jeżeli byście się uparli). Gdzie? Czy wspominałem już, że Świat Warhammera jest ogromny i równie bogaty? (http://natchnieni.pl/upload/bitewniaki/wh_fb_map.jpg) I choć zdecydowaliśmy się na lokację (patrz Side Quest "Prawo pogranicza" - wprowadzenie w tym dziale), poniższy tekst to sugestie. Może przydadzą się później. Bo w sumie – idea „odsapki” to zacna idea. Można częściej robić skoki w bok od długiej kampanii. <Jovaen lubi to> Czy Stary Świat ma przed wami jakieś tajemnice? Imperium - faktycznie, jest mocno sztampowe (99% firmowego... wszystkiego rozgrywa się w Imperium) i znacie je całkiem nieźle. Jednak zwróciłbym uwagę na dwa miejsca. Mordheim. Miasto-ruina, na przełomie 1999/2000 K.I. obrócona w perzynę przez spaczeniowy meteoryt, od tamtego czasu nawiedzane przez bandy poszukiwaczy spaczenia z całego świata. Do dziś nieodbudowane, do dziś krwawiąca rana w materii Imperium. Można zagrać przed zagładą! Albo doświadczyć realiów Warhammera w klimatach iście post-apokaliptycznych; choć panuje tu bezprawie, anarchia i rządy silnej ręki (dyktat gangów przeróżnej - chaotycznej i wprost przeciwnie - proweniencji), to jednak "życie" jakoś się tu organizuje... Sylvania. Nominalnie część Imperium, a faktycznie... Cóż, w Cesarstwie pan na zamku będący kultystą Chaosu / mutantem / wampirem to nie jest nic niespotykanego, choć inkwizycja działa jak może, żeby temu zaradzić... Jednak w Sylvanii na każdym zamku siedzi ród wampirów! To kraina od przeszło 500 lat we władzy wampirzych książąt, biedna, uciemiężona, której chłopstwo prezentuje (o dziwo) jeszcze niższy standard niż w Imperium. Małe, zbudowane z lepianek wioski, pełne zawszonych, zabobonnych tubylców, ukryte w głębinach bezlistnych lasów, osaczone przez wilki i inne... mroczniejsze potwory. A i chodzące trupy nikogo tu nie dziwią. Co powiecie na przygodę w klimatach Drakula / Van Helsing / Vampire Hunter D / Hellsing - żeby wymienić kilka bardziej znanych tytułów? Dalej na północ? Padł pomysł kampanii "wikińskiej" w dzikiej, surowej Norsce... Ze swojej strony zwracam też uwagę na wyspę Albion - miejsce bodaj jeszcze bardziej dzikie i niezbadane, prawdziwy spowity mgłą świat zagubionych w czasie "Celtów", okrutny i piękny. Kislev? Swojskie klimaty Trylogii, zimna i okrutna kraina stepów i mrocznych lasów, okrutne rządy carów, stałe zagrożenie ze strony Chaosu... A może na południe? Tilea i Estalia są bardzo słoneczne i ciepłe... Z Estalii da się wyruszyć na zachód, za Wielki Ocean. To Nowy Świat, to Lustria – niesamowita, magiczna kraina, pełna tajemnic, przygód i niebezpieczeństw. Tam też właśnie zagramy. Odnośnie innych miejsc na mapie – a tych jest wiele – uczynię update tego wątku w stosownym czasie. Na razie możecie sprawdzić lokacje na Wikipedii, lub Lexicanum.com, jeżeli coś was nurtuje, lub też zapytać mnie, czy też po prostu pisać swoje pytania/uwagi/propozycje w tym temacie. |