Reaktywujemy ten wątek; topic MY CHCEMY GRAĆ idzie do zamknięcia. Udało się nam przywrócić grupę Ordo Gryphi Primus i rozegrać już całe 2 sesje po długim zawieszeniu. Wracamy więc tutaj.

Wróciliśmy i to w całkiem niezłym stylu.
prawie 40 minut zajęło nam powtórzenie, w ramach przypomnienia, wszystkiego co wydarzyło się do tej pory,
ale w końcu ogarnęliśmy się i ruszyliśmy sprawnie w bój z chaosem. Całkiem sprawnie udało nam się puścić trzy,
czy nawet cztero-wątkową intrygę (fontanna, fortel z wojskiem, ataki na garnizony) w ruch przy pomocy wojsk
sprzymierzonych. Sami udaliśmy się do świątyni ******* (tu wstaw imię na literę 'S', chyba Szali, ale ani jednego
szala na kapłankach nie widziałem, co dopiero kilku), zwiedziliśmy tunele, uciekliśmy Pradawnemu Wężowi Chaosu,
którego magia na trochę opętała Imho, a potem zrobiliśmy - a jakże - burdel na zamku i uciekliśmy zanim ktokolwiek
skumał się, że my to my. Obecnie mamy jakieś 2h na przebranie się i wrócenie na zamek na bal : p

Aikido? Styl gry w łapki Stevena Seagala Kontuzje to chyba tylko psychiczne w tym grożą

No cóż, trochę szkoda, że się przerwa zapowiada. Nie zaszkodzi jednak trochę odpocząć od grania. Daj znać jak już sobie coś złamiesz, to zagramy.

To od razu uprzedzę, że to kiedy wrócę do grania jest dość nieokreślone. Zacząłem niedawno ćwiczyć aikido i to zajmuje mi już 2-3 popołudnia w tygodniu, dlatego ciężko będzie mi znaleźć jakiś wolny wieczór. Dopóki nie załapię jakiejś kontuzji albo nie znudzi mi się to grać będę mógł tylko okazjonalnie.

oj graliśmy... najbardziej krwawy momentem była w rzeźni... a raczej kuchni... tuzin trupów... no i te chodzenie po pionowych ścianach też nie było złe

ja wyjeżdżam potem

Możliwe.
Mimo to, coś nie mam ochoty grać w tak okrojonym składzie. Ten tydzień mam dość zawalony, co nie zachęca do grania na siłę.
Mam nadzieję, że spotkamy się w przyszłym tygodniu w komplecie.

Jeśli będziemy grali w Microscope to chyba damy radę.

Ale jak wam tam pasuje.

Wow, gra bez Michała? No nie wiem... ktoś musi znać zasady.
Sugeruję, żebyśmy poczekali.

Ja w tym tygodniu spasuję, ale skoro Jonasz będzie grać to nie mam nic przeciwko żebyście zagrali w biurze.