Kolejna rzecz rzuciła mi się w oczy w sprawie reguł, które nie stosowaliśmy dobrze. Mianowicie chodzi o to, co dzieje się po przegranym konflikcie. Po pierwsze, to zwycięzca ma prawo narracji i decyduje o losie przegranego. W większości konfliktów (bo większość wygraliście) to do was należało prawo narracji. Po drugie, przegrany, za każdą konsekwencję otrzymaną w konflikcie dostaje FP. Wydaje mi się, że poza jednym, czy dwoma przypadkami nie pilnowałem tego.

Podoba mi się, uzupełniłem już Kartę Twarzy. Ilonie brakuje powiązania. Może z siostrą Erwina, co ty na to Jonasz? Nie pamiętam niestety jej imienia.

Świetnie, dzięki za szybką odpowiedź!

Widzę, że nie ciekawi Cię angażowanie się w politykę Dworu, to też jest ok.

Jeżeli chcesz, żeby nowa moc była tematem przewodnim, warto wstawić Aspekt z nią związany w miejsce jakiegoś nieużywanego.

I rozumiem, że Justyna przejdzie na drugi plan? Damy jej trochę czasu, żeby sobie wszystko przypomniała. Pamiętaj też, że mądra Barbara, czy "kochająca" Justyna to wciąż Białe Wampiry i można im ufać tylko w ograniczonym stopniu.

Motyw Ilony bardzo mi się podoba, w ten sposób zostaje nową twarzą Oruni. Masz pomysły na nazwę Aspektu dla niej? "Łowca ghouli", "Wszystko mi zabrali!", a może "Trzeba oczyścić kanały z plugastwa"? Ta samozwańcza sprawiedliwość rezonuje dość mocno z postacią Erwina. Jonasz, co o tym myślisz?

Lasy Oliwskie to może być ciekawa odmiana od miejskiego klimatu. Co do porwania to jeszcze usłyszę chętnie zdanie Jonasza w tym temacie.

To teraz konkretniej potrzebujemy:
 - nowej Motywacji dla st.asp. Krzysztofa Szerakowskiego
 - nowej Twarzy na miejsce Ilony Leśnikowskiej albo nowej Motywacji dla niej
 - nowej Motywacji dla Fahrenheita
 - nowej Motywacji i Powiązania dla Euzebiusza
 - nowej Twarzy na miejsce Prometeusza
 - nowej Twarzy na miejsce Prof. Schultz
 - nowej Twarzy dla Cristala na miejsce Krystyny
 - nowy Aspekt dla Oruńskich kanałów
 - nowej Twarzy dla Zieleniaka

Nowe Twarze/Motywacje mogłyby być związane z nowym Aspektem Miasta.

I czytałem ponownie trochę podręcznika i zauważyłem dwie rzeczy, które źle stosowaliśmy. Pierwsza to leczenie Konsekwencji - okres dla każdego rodzaju Konsekwencji liczy się od momentu, w którym może nastąpić leczenie (np. dla fizycznych noc snu, wizyta w szpitalu, itp.), a nie od momentu wystąpienia Konsekwencji. W ten sposób Konsekwencje podłapane w nocy ataku na Heweliusza, chociaż rozbite na trzy sesje, nie zniknęłyby tak łatwo, a przez to miałyby bardziej dramatyczny efekt.

Druga sprawa to ilość i działanie Compeli. Polecam wszystkim przeczytanie jeszcze raz rozdziału o Aspektach w podręczniku, do tego ciekawe są dwa artykuły: http://lcdarkwood.livejournal.com/3824.html i http://lcdarkwood.livejournal.com/3858.html . Ogólnie sprowadza się to do tego, że Compel to nie wymuszenie na postaci konkretnego działania, ale tylko (i aż) spowodowanie konsekwencji/komplikacji będących efektem tego działania. Przykładowo, mój Compel na Danielu by zgodził się obiecać Fahrenheitowi nieangażowanie się był zupełnie nietrafiony. Owszem, dotykał Aspektów Daniela, ale nie wygenerował żadnych komplikacji. Teraz już wiem czemu ten Compel wydawał mi się taki oszukany. Inny przykład to matka dzwoniąca do Juliana i chcąca wymusić na nim obecność w Cristalu. Przyjęcie compela nie oznacza wcale, że Julian pojedzie! Oznacza tylko, że Alex godzi się na to, że cokolwiek wybierze, będą z tego kłopoty dla jego postaci. Jeżeli pojedzie - będzie musiał zrezygnować z czegoś innego (np. nocy z córką Szerakowskiego i potencjalnych nowych informacji). Jeżeli nie pojedzie - matka pośle za nim kilku "ochroniarzy", by sprowadzili go siłą. Podsumowując: jeżeli nie ma w danej sytuacji potencjału dla komplikacji, czy zwrotów akcji to nie można mówić o Compelu, nawet jeżeli sytuacja pasuje do konkretnego Aspektu.

Mało was Compelowałem i mam zamiar to zmienić. Praktycznie każdy test jest okazją do Compela, o ile sugeruje ciekawe konsekwencje. Co więcej, do Compelowania można użyć nie tylko Aspektów postaci, ale i Aspektów Sceny albo Miasta. Chciałbym położyć na to większy nacisk. I mam nadzieję, że to spowoduje lepszy przepływ Fate Pointów i w ten sposób większą ilość Deklaracji z waszej strony.

Dajcie znać co o tym myślicie.

Halo, napastnika już mamy, chociaż może ciężko zauważyć ze względu na wzrost. Może najprościej będzie naszemu nowemu koledze po prostu dać tą postać Łucznika, którą stworzył Szymon? Tak czy inaczej, cieszę się z nowego gracza, o ile tworzenie postaci znowu nie ukradnie nam czasu samej sesji. Polecam stworzyć postać i wypełnić kartę przed najbliższą sesją.

I właśnie, kiedy najbliższa sesja. 7 marca?

No i przypomniałem sobie w końcu nazwę tej gry na mechanice DnD4 w klimatach wesołego postapo: http://www.rebel.pl/product.php/1,1623/19637/D-D-Gamma-World-Roleplaying-Game.html Za 100zł w pudełku są zasady, tokeny, mapy i karty mocy/mutacji.

Trochę się w naszym Mieście w czasie tych nastu sesji wydarzyło, warto chyba podsumować i zobaczyć co z tego wynika na przyszłość.

Prof. Schultz nie żyje, czym Erwin dopełnił zemsty, chociaż jej zabicie nie dało mu oczekiwanej satysfakcji. Poszukiwania dziennika prof. Schultz doprowadziły bohaterów do ghouli prowadzonych przez Prometeusza. Sytuację skomplikowało pojawienie się Ewy i Justyny, znajomych Daniela i Juliana z dawnych lat. Słuchając podszeptów Fahrenheita szalony mag Euzebiusz powołał do życia mechanicznego dinozaura w Stoczni. To jednak było tylko odwróceniem uwagi od ataku na budynek Heweliusza. Podczas straszliwej walki na szczycie Heweliusza drużyna przegoniła z tego świata Demona, który zabierał magom ich moc. Chociaż ostatecznie atak ghouli został powstrzymany, a Prometeusz poległ, to straty jakie poniosła Szkoła Heweliusza są znaczne. W tym sensie Fahrenheit osiągnął swój cel, koszt jednak był wysoki: Biały Wampir stracił wszelką władzę w Mieście. Gwoździem do trumny było wystąpienie Juliana w Cristalu. Wagner, dziekan Zielonych Magów, przepadł, a jego udział w wydarzeniach wciąż nie jest jasny.

To tak w wielkim skrócie. A teraz pomysły co można na tej podstawie zbudować. Przede wszystkim wydaje mi się, że potrzebujemy nowego Zagrożenia w miejsce "W nocy nigdzie nie jest bezpiecznie". Ghouli została ledwie niezorganizowana garstka, więc nie stanowią one już takiego niebezpieczeństwa jak na początku.

Poniżej moje pomysły, napiszcie które wam się podobają, zmieńcie je, dodajcie swoje...

• Młodzi magowie z Olimpu chcą udziału w Radzie.
• Od kiedy Wagner zniknął w Zieleniaku brakuje dziekana i kilka osób z Rady chce by Daniel przejął obowiązki.
• Heweliuszan została ledwie garstka, tradycja i wiedza Szkoły jest w zagrożeniu.
• Szerakowski, teraz bardziej świadom tego co się dzieje w Mieście, szuka haka na Juliana (którego wpływy oczyściły go ze wcześniejszych podejrzeń), szczególnie po tym jak dowiedział się z kim spędziła raz noc jego córka.
• Biały Dwór jest podzielony, Julian zostaje przywódcą jednego z odłamów, nagle wyżej w hierarchii niż jego matka, a może nawet po innej stronie?
• A jak w to wszystko wpisuje się Justyna? Czy Julian wciąż coś do niej czuje? Jakiego rodzaju kłopoty na niego to ściągnie? Czy Justyna jest jego zbawieniem i drogą do stania się człowiekiem, czy raczej zgubą?
• Nowa moc Juliana daje mu dostęp do wiedzy, o której wolałby zapomnieć... ale której nie może zignorować.
• Wydarzenia w Mieście nie uszły uwagi pasjonatów magii czy innych czubków i zaczynają eksperymenty z rytuałami, które ich przerastają.
• Młoda autorka pisze biografię o prof. Schultz. Co powinna wiedzieć a co lepiej ukryć przed opinią publiczną?
• Euzebiusz wciąż żyje, wykorzystany i ośmieszony czeka na właściwy moment, by się zemścić.

Martwi mnie tu mała ilość zajawek dla Erwina. Wygląda na to, że przy wielu wydarzeniach Erwin był "przy okazji", a nie w ich środku. Jonasz, masz jakieś pomysły jak to zmienić? Może coś z siostrą? Albo inną rodziną, o której jednak wolałbyś zapomnieć (wampir/zły mag/sługa fae/itp)?

Do tego mamy jeszcze dużo motywów z Miasta, których wcale nie ruszyliśmy: dresów, gangsterów, ludzi wiary, kilka lokacji. Przejrzyjcie Karty na tym podforum i napiszcie jeżeli coś wam wpadło w oko ciekawego.

Ciekawa inicjatywa, dobrze że podlinkowałeś. Mógłbym o tych indiasach opowiedzieć, w które już grałem czy czytałem. Jakby ktoś z drużyny Mouse Guard/Dresden Files przyszedł to jeszcze lepiej, byłby jakiś żywy dowód poza mną.

Wybrałem wcześniej żeby można szybciej grę zacząć, a że jako jedyny nie znam D&D4 uznałem, że mi zajmie to wszystko najwięcej czasu. Jak widać w tym przypadku: niewiedza jest błogosławieństwem.


Nie strasz, ja naprawdę chcę sobie w to pograć.


Dla mnie laika lepiej byłoby gdyby każdy zagrał vanilla klasami/rasami, ale rozumiem, że jeżeli graliście w to już dużo to mogły wam się znudzić. Niemniej chciałbym żeby nie odbiło się to na czasie jaki poświęcimy na samą grę, szczególnie jeżeli ktoś ma zamiar się spóźnić (i nie będę wskazywał palcami ).

A to nie można sobie tak po prostu przyjść na sesję, pojeść orzeszki i poturlać kostkami, trzeba od razu munchkinować? Pytam się, bo chyba odstaję od grupy. Najchętniej skończyłbym postacie w przeciągu pół godziny i przeszedł od razu do gry.

Przeczytałem, że wizard ma dwa czary dzienne na starcie (chociaż każdego dnia może przygotować tylko jeden), tu szczegóły: http://okayyourturn.yuku.com/topic/18541#.T0u4yfCMyIB

Oprócz uśpienia wybieram więc jeszcze Kwasową strzałę.

Zmieniać już nic nie będę, zdecydowany jestem, więc o to się nie martw.

Dzięki Szymon! Właśnie, fajnie że będziesz miał karty. A co z figurkami i matą?

Co do rasy to wybieram halfinga, najwyższą cechą na pewno będzie Inteligencja, wyższe od przeciętnej też chciałbym mieć Wytrwałość i Rozsądek, a jak starczy to też Zręczność. Szczegóły już wylosuję/wyliczę przed sesją.

Z czarów wybieram Magiczny pocisk, Chmurę sztyletów, Płonące dłonie i Uśpienie.

Nie chodziło mi o wypełnianie, bardziej coś na zasadzie Mouse Guard - czyli bierzemy gotowca i przepisujemy go sobie na kartę zapoznając się przy okazji co do czego służy.

Co do klas to ja najchętniej zagrałbym czarodziejem.

29 luty mi pasuje. O DnD 4 wiem niestety niewiele. Z tego co pamiętam to każda klasa spełnia tam jeszcze określoną rolę i dobrze jest jeżeli te role są równo rozłożone.

W zasadzie to nie przeszkadza mi jeżeli przyniesiesz na sesję 3 gotowe postaci i my jakoś się nimi podzielimy. Dla kogoś kto nie zna reguł jest to rozwiązanie idealne, a i pewnie dla Ciebie łatwiejsze, bo przykładowe postaci w podręczniku na pewno są.

Co mam przynieść na sesję? Jedna k20 wystarczy?

Nie oddałem jeszcze, więc przyniosę.