Odbyły się i to bardzo fajnie się odbyły
, dziękuję jeszcze raz wszystkim =]. To były prawdziwe urodziny w klimacie RPG UG!
Czapeczki były prawdziwie epic!
Co do tortu - gdyby bogowie Chaosu kusili takimi specjałami, Imperium jeszcze bardziej nie miałoby szans ;d - wyszedł pycha!
Wzruszyliście mnie tym growlowanym sto lat heheh
.
Miód jeszcze nietknięty, ale bez obaw, już ja się nim troskliwie zaopiekuję.
Nadal nie wiem kiedy się minęliśmy, ale wierzę, że musiało być Ci do śmiechu
.
A jeżeli chodzi o konspirację... to wyszła ona dosyć dziwnie. Mianowicie, na początku sms z pytaniem co powiem na "urodzinową sesję" - no ok, pewnie coś wykombinują
, ale nastał dzień sesji, Wy przychodzicie jak gdyby nigdy nic, nikt mi nawet życzeń nie złożył od wejścia (poza Martinem, który się spóźnił
) - hmm, no dobra, pewnie później coś wyjdzie... Ja kroję ciasto, pytam każdego czy chce coś do picia - o dziwo nikt nie chce nawet darmowego piwa, Tromm jest nawet zdziwiony i pyta z niedowierzaniem czy dostanie ode mnie browar za friko ;p, Jov mówi, że nagadał na moje gospodarowanie
i że przez to jestem miły... a mi jedyne co się ciśnie na usta to "ALE WIECIE CZEMU CZĘSTUJE WAS CIASTEM I PIWEM, NIE?!"
. Później to wywoływanie - pierwsze wywołanie - chyba Chris i Jov - no dobra, znowu ich knucie w związku z sesją... ale jak już każdy po kolei był wywoływany, domyśliłem się, że coś kombinujecie ;p... tylko, że jednak na końcu i ja zostałem wywołany i Chris nawijał mi o diademie, czym znowu zbił mnie z tropu
... Aż w końcu wracam i NIESPODZIANKA!! - kochani jesteście. =]
Wrzucę tylko tort, czapki i słodkiego psiaka Chrisa na forum, a resztę zdjęć wyślę Wam na maile.