RPG@UG: Forum Gier Fabularnych Uniwersytetu Gdańskiego
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Dead but dreaming
 
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sekcja Planszówkowa RPG-UG  (Przeczytany 14950 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Martin
Komandor Orderu Małego Fanatyka
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #45 : Maj 04, 2011, 16:04:43 »

Achtung, Achtung!

Znalazłem nowy koncept na nerdowanie, nawet bez opuszczania piwnicy!

http://online.neuroshima.org/
Zapisane

bodysnatcher!
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 113



Zobacz profil
« Odpowiedz #46 : Maj 04, 2011, 19:26:25 »

Nie podoba mi się NeoDżungla i New York :<

Btw, kiedy następne spotkanie IRL? Piwnica piwnicą, ale w Chaos i Draculę znowu by można pograć.

Dodatkowo, może niedługo będzie opcja pogrania w http://www.planszomania.pl/strategiczne/1022/Gra-o-Tron.html  Spoko
Zapisane
Martin
Komandor Orderu Małego Fanatyka
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Maj 04, 2011, 21:18:54 »

Magda marudzi, bo nie obczaiła jeszcze na nich taktyki i oberwała Mrugnięcie
Zapisane

bodysnatcher!
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 113



Zobacz profil
« Odpowiedz #48 : Maj 04, 2011, 21:56:16 »

Nie oberwałam tylko honorowo zremisowałam! :P
Poza tym heloł, NeoDżungla ma jakieś killerskie jednostki które zadają po sto tysięcy obrażeń na wszystkie strony, NY - snajperów, którzy przechodzą przez moje tarcze i żetony żeby wbijać w sztab - co to ma być?! :D
Zapisane
Martin
Komandor Orderu Małego Fanatyka
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #49 : Maj 04, 2011, 23:23:31 »

Nie przechodzą, po prostu mogą wybrać sobie konkretny cel, zamiast walić w pierwszą jednostkę z brzegu Język
Zapisane

Jovaen
Wszechwybraniec
Ulubieniec Chaosu
*********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 459


To ja jestem RPG-UG


Zobacz profil
« Odpowiedz #50 : Maj 06, 2011, 15:24:36 »

Martin: Plus dla Ciebie za Neuroshimę Hex w wersji online. Chichot Fajne to.


Cholera, RDO, musimy się wymienić numerami, bo nie zgraliśmy się przez brak komunikacji. Nie można więcej do tego dopuścić Uśmiech

Ech, no zgadzam się, i raz jeszcze mówię - sorry, RDO. Po prostu nie miałem czasu napisać na G-G. Ale teraz wiesz już, gdzie jest Nora, więc...


A tak poza tym niemiłym faktem - spotkaliśmy się i było fajnie. Uśmiech

Posiedzenie #7
22.IV.2011.

Partycypanci: Bodysnatcher!, Jovaen, Lunar, Martin
Miejsce: Oliwska Nora




Zagraliśmy długą partię w Chaos in the Old World. Było turbo-mega! Nurgle (Lunar) siał zepsucie niczym wcielony Papcio Zarazy i do spółki ze Slaaneshem (Bodydsnatcher!) elegancko zepsuł Imperium (brawa!) i Kislev (brawa!). W międzyczasie, Khorne (ja) tradycyjnie bił, kosił i irytował. A Tzeentch a.k.a. Wielki Ptak (Martin) taktycznie zajął południe Starego Świata i tam plótł swoje mroczne sieci intryg... Skończyło się na tym, że w ostatniej fazie (emocje do końca; jeszcze trochę, a staroświatowe kmiotki by nas pokonały!) Khorne i Tzentch dokręcili swój licznik Grozy do końca, a Nurgle i Slaanesh przekroczyli poziom 50 punktów zwycięstwa... Czyli Khorne i Tzeentch wygrali, ale pozostała dwójka była bardzo blisko pierwszego miejsca na podium. Stary Świat nie miał szans.

I nie tylko ja twierdzę, że ta gra jest genialna, prawda? Uśmiech

Zagraliśmy w Draculę. Było kilka wspaniale epickich momentów - Godalming (Bodysnatcher!) który Nożem zjechał Draculę chyba do 3/4 żywotności. Były zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Ale hrabia nas, niestety, przechytrzył (motyw z Kryjówką) i cóż - przegraliśmy sromotnie. Na dodatek van Helsing (Martin) sobie nie powalczył w tej rozgrywce. a ja tylko się dozbrajałem... Język

Co nie umniejsza faktu, że - tradycyjnie - Dracula rządzi.

Ach, i podczas ostatniej sesji Neuroshimy żeśmy się zrewanżowali Lunarowi. Osaczyliśmy go i skopaliśmy mu tyłek w pięknym stylu. Nie omieszkam dodać, że padło na mnie, jako na największego bijacza rozgrywki - zdjąłem 2 wampiry, a Draculę załatwiłem Kołkiem... w jednej turze. Duży uśmiech

Zaczęliśmy też naukę Space Hulk: Death Angel - kooperacyjnej gry karcianej w realiach Warhammera 40,000. Moim skromny zdaniem (i chyba także zdaniem Lunara) - gra zapowiada się nader miodnie. Mam nadzieję, że sprawdzimy ją - może jeszcze na następnym spotkaniu?

No i - tradycyjnie - pocisnęliśmy też w Neuroshimę Hex. Czy muszę dodawać coś więcej?

Jak wam się podobało to spotkanie? Uśmiech

I teraz najważniejsze - czy widzimy się w tym tygodniu? Weekend? Bodysnatcher!, mój Troll... Język I w co chcielibyśmy pograć? Od siebie: proponuję rozpracować Space Hulk: Death Angel, no i Chaos in the Old World, to tak na radosny start.

Eldrad proponował, żeby udać się na Forty, jest tam takie miejsce, gdzie można sobie siedzieć i cisnąć w planszówki… Ja jednak optuję za posiedzeniem u Lunara; nie ma to jak własne śmieci, luz, blues i znajomi ludzie dookoła. Uśmiech A Forty zostawiłbym na jakieś wyjścia specjalne, coś w rodzaju naszego wspólnego wyjścia na targi GRAMY.

Kto się pisze? I kiedy? Dawajcie propozycje. Uśmiech

Ja od siebie proponuję niedzielę (sobota - słabo, choć teoretycznie jest to możliwe).
Zapisane
Lunar
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 70



Zobacz profil
« Odpowiedz #51 : Maj 06, 2011, 19:41:22 »

Mi pasuje niedziela, godziny raczej popołudniowe niż wieczorne. I można bez problemu grać u mnie.

Poniekąd wiem, że Bodysnatcher! i Martin też mogą się stawić.
Zapisane
bodysnatcher!
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 113



Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Maj 06, 2011, 19:56:17 »

Mhm, potwierdzam, że niedziela brzmi dobrze.
Zapisane
Martin
Komandor Orderu Małego Fanatyka
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #53 : Maj 06, 2011, 22:29:29 »

Niedziela popołudnie/wieczór bardzo chętnie, ale nie do późna. Szanowny Pan red. Grabowski dał mi do zrozumienia, że jak nie dojdę na poranne zajęcia, to będzie lipka Język Spróbuję donieść jeszcze ze dwie-trzy gry.

Forty, tzn? (inb4: Tak, wiem gdzie znajduje się Fort Hagelsberg Język Pytam tylko o konkretną miejscówkę tam na miejscu. Ta dziupla rpgowców w Redicie? Bo Forteczna chyba od jakiegoś roku nie funkcjonuje.)
Zapisane

Eldrad
chaos is the only true answer
Mistrz Gry
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 21


Zobacz profil
« Odpowiedz #54 : Maj 07, 2011, 13:03:07 »

http://wikimapia.org/7736191/pl/Gda%C5%84ski-Klub-Kultury-Schron

Chodzi o ten fort i jest tam taka kanciapa w bunkrze, grają w środy i piątki od 17 do upadłego (ostatniego posiadacza klucza) Uśmiech

Dojazd jest prosty jak konstrukcja cepa mianowicie wsiadamy w cokolwiek co jedzie do głównego i wysiadamy na przystanku PKP/PKS i idziemy w stronę urzędu pracy, idąc za ten urząd trafimy na ścieżkę pod górkę wzdłuż wału obronnego gdzie czekają na nas oznaczone drzwi (bodajże narysowanym smokiem) w bunkrze i domofon.
Zapisane

Blood for the blood god!
Skulls for His Skull Throne!
Let the universe drown in it!
Jovaen
Wszechwybraniec
Ulubieniec Chaosu
*********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 459


To ja jestem RPG-UG


Zobacz profil
« Odpowiedz #55 : Maj 07, 2011, 13:09:13 »

Eldrad: Dzięki za link. Na pewno przyda się na przyszłość. Ale ponieważ teraz jest już sobota - jakoś słabo widzę zorganizowanie się i podróż tamże. Toteż proponuję pozostać na razie przy Oliwskiej Norze. (Eldrad i Makman: odbiorę was z pętli oliwskiej).

Potwierdzam - widzimy się jutro. Godzina - pasuje wam ok. 17.00? Kto będzie? Bodysnatcher!, Eldrad, Lunar, Martin, ja - te osoby się zadeklarowały. Eldradzie, dasz znać Makmanowi? Czy ktoś jeszcze?

Skoro będzie nas ok. 6 osób, to podzielmy się na dwie grupy, bo w jedną grę nie pogramy w takiej ilości. Język

Wezmę Chaos in the Old World i Space Hulk: Death Angel. Lunar ma moją Neuroshimę Hex i ma Draculę. Martin też niech weźmie coś dobrego. Każda insza kontrybucja (Eldrad, Makman?) będzie mile widziana.

Potwierdźcie, czy pasuje wam godzina. Uśmiech
Zapisane
Eldrad
chaos is the only true answer
Mistrz Gry
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 21


Zobacz profil
« Odpowiedz #56 : Maj 07, 2011, 13:26:19 »

Mi pasuje na daną chwilę jak najbardziej.
Zapisane

Blood for the blood god!
Skulls for His Skull Throne!
Let the universe drown in it!
Lunar
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 70



Zobacz profil
« Odpowiedz #57 : Maj 07, 2011, 22:17:51 »

17.00 mi pasuje.
Zapisane
Martin
Komandor Orderu Małego Fanatyka
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Maj 08, 2011, 12:06:56 »

Eldradzie... pozwolę sobie przytoczyć samego siebie Język

(inb4: Tak, wiem gdzie znajduje się Fort Hagelsberg Język Pytam tylko o konkretną miejscówkę tam na miejscu. Ta dziupla rpgowców w Redicie?)

Swego czasu pracowałem na Forcie jako przewodnik, więc ogarniam.
...ale pewnie zamieściłeś info dla mniej uświadomionych, a ja, uparty zgred, jak zwykle się czepiam Mrugnięcie


Niechaj będzie tak siedemnasta! Uśmiech
Zapisane

Jovaen
Wszechwybraniec
Ulubieniec Chaosu
*********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 459


To ja jestem RPG-UG


Zobacz profil
« Odpowiedz #59 : Maj 21, 2011, 13:26:56 »

Posiedzenie #8
08.V.2011.
Miejsce: Oliwska Nora
Partycypanci: Bodysnatcher!, Eldrad, Jovaen, Lunar, Martin




Zaczęliśmy od Cytadeli - znanej strategicznej gry karcianej. Cel gry: Zbuduj dzielnicę miasta w świecie quasi-fantasy składającą się z minimum 8 budynków. Pobieraj złoto. Przeszkadzaj przeciwnikowi wykorzystując zdolności kart postaci, którymi dowodzisz (postaci wymieniają się co turę). Gra wspaniała - zmusza graczy do kombinowania, niczym w rasowej grze hazardowej, a jednocześnie ma proste i przyjemne zasady.

Wygrała Bodysnatcher! - bo Jovaen miał zamroczenie umysłu i używając zdolności Magika wymienił się z nią kartami. A na ręku miałem budowlę specjalną która pozwalała zakończyć grę przy wznoszeniu 7. budynku (Body miała ich 6). Cóż... pocieszam się, że to był pierwszy raz, gdy grałem w tę grę. Ze swojej strony powiem tyle, że padnięcie ofiarą Złodzieja, gdy ma się dużo złota i ambitne plany boli. Ale element losowy to, oczywiście, jedna z mocnych stron gry. A "królowanie" bardzo mi się spodobało, podobnie jak opcja zwracania się do Króla per "Wasza Wysokość". <punkt ego w górę!> Chichot Było też śmiechu co nie miara, np. gdy Lunar wznosił swoją dzielnicę - skojarzenia z obozem koncentracyjnym były nader adekwatne. Chichot Było ekstra, i liczę, że zagramy w Cytadelę jeszcze nieraz.

Z racji że była nas piątka, do gry w Chaos in the Old World podeszliśmy w składzie: Bodysnatcher! + Lunar (Slaanesh), Eldrad (Tzeentch), Jovaen (zgadnijcie kto... Khorne, a jakże - i to losowo!) i Martin (Nurgle). Co dwie głowy to nie jedna - i umacniając swoją pozycję na północy Starego Świata, Duo in Crime solidnie skopało nam dupy - nie pomogła nawet desperacka koalicja Khorne-Tzeentch-Nurgle w ostatnich Fazach, choć nasze wspólne działania istotnie były wielkie i epickie (np. zablokowane Field of Ecstasy). Cóż... Wielkie Dildo dogłębnie spenetrowało (bez skojarzeń) społeczeństwo Kisleva i przyległości, wprowadzając wszystkich w stan grzesznej ekstazy i moralnego zepsucia - czyli oto zwycięstwo "cywilizacji śmierci". Chichot Fuj, fuj, fuj. Khorne się zapluwać. Fail for the Fail God...

To była świetna partia Chaos in the Old World (choć przegrałem). Uśmiech Nie bez znaczenia jest też fakt, że poduczyliśmy się zasad odnośnie obracania Znacznikiem Grozy - już teraz Khorne nie będzie tak dziarsko kręcił tą korbką. Smutny Przykre.

Dracula. Jak zawsze nabiegaliśmy się za Hrabią w te i nazad (ja osobiście popływałem sobie między Anglią a Irlandią, co było - jak się później okazało - bez sensu...), chociaż pod sam koniec gry (Półwysep Apeniński - Bałkany) nieźle go przyszpililiśmy. Cóż z tego, skoro mimo ścisłej kooperacji, niżej podpisany wtarabanił się na sługę Draculi - i zginął... Dlaczego? A dlatego, że miałem na ręce wspaniałe karty - ale tylko do użytku w walce z samym Hrabią. A jako nadworny cieć - zapomniałem że mam też na ręku 3 karty "defaultowe" - czyli Pięści, Unik i Ucieczkę... Tak więc sobie machałem Krucyfiskem przed nosem draba z flintą, aż ten odstrzelił mi łeb. A może mnie "zanożował"... W każdym bądź razie - moja śmierć przypieczętowała porażkę drużyny. Morał: Drewniane symbole religijne i woda święcona średnio nadają się w starciu ze śmiertelnikiem, jeden-na-jeden, w mrocznej uliczce - zapamiętajcie, jeżeli kiedyś napadnie was banda dresów. No fun.

Martin przyniósł też Prawo Dżungli, czyli popularnego i kultowego Jungle Speeda. Nie ma co się rozwodzić nad zasadami itp. (są jakieś?) - każdy wie, co to. Nie każdy ma wyśmigany refleks (oczywiście - z mojej strony było to tylko i wyłącznie zmęczenie; prawda Eldrad? Mrugnięcie) - Bodysnatcher! brylowała, a ja byłem naczelnym zbieraczem kart od wszystkich. Choć pod koniec zacząłem się trochę odkuwać. Trochę.

Grało się nam świetnie - jak zwykle, nikt nie miał ochoty kończyć. Mrugnięcie Jeszcze jedna kolejka, i jeszcze jedna... Koniec końców nie zagraliśmy (był taki plan) kolejnej partii w Chaos in the Old World, i tak zakończyło się nasze radosne posiedzenie.

Było świetnie. Poznaliście Eldrada. Pełen sukces, moim zdaniem. Uśmiech

Komentarze, przemyślenia?

Kiedy następny raz? Uśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

imprezyizloty castlecraft psy elchi programowanie