RPG@UG: Forum Gier Fabularnych Uniwersytetu Gdańskiego
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Dead but dreaming
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hatrehad zwany Hatem  (Przeczytany 2318 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Tromm
Woj Chaosu
***
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 227


WAAAAGH!!!


Zobacz profil
« : Luty 15, 2011, 19:29:20 »

Hat to olbrzymi ćwierć-ork z oburęcznym mieczem zauważalnie wiekszym niż reszta broni tego typu. Potężny oręż nosi na zmajstrowanym z łańcucha pasie na plecach. Charakterystyczny dla niego jest również gruby, zrobiony własnoręcznie z własnoręcznie ubitego gołymi rękami niedźwiedzia płaszcz. Pewnej zimowej nocy, gdy wraz z resztą najemników z jednej z wielu amatorskich armii w których się bogacił, szczękał przy ognisku zębami z nieludzkiego mrozu, pobiegł głęboko w las i sprawił go sobie z pewnego pechowego niedźwiedzia, który otumaniony zimowym snem nie dość szybko zareagował na najście intruza. 'Ha, ciepluchno!', powiedział filozoficznie usiadłszy przy ognisku wśród ryczącej ze śmiechu najemniczej braci, wycierając z posoki przypominające bochny chleba łapy.

Hat, którego pełne imię w zasadzie brzmi Hatrehad, odkupił swój wspomagany ognistą magią potworny oręż od kowala, u którego terminował przez trzy lata, aby w pożyteczny sposób ulokować energię, którą dotychmiast pożytkował na przetrącanie szczęk nieco mniejszym i słabszym rówieśnikom w szczeniackich bójkach, których codzień jest kilka w każdej wsi na mroźnej północy. Jest to surowy oręż bez jelca, składający się z wyrżniętego z pojedynczej sztaby żelaza ostrza oraz długiej i grubej rękojeści. Hat traktuje go niemal jak przyjaciela, dba o niego, poleruje go i woskuje a kiedy tylko może wypełnia ubytki i odpryski - znamiona wielu bitew i stalowych płyt, przez którą miecz poprzeżynał się w poszukiwaniu mięsa i krwi. Nazywa go 'Hrukkbush', z orkowego 'Zabójca Trolli', gdyż pierwszym usieczonym z jego pomocą monstrum był właśnie zabłąkany śród ludzkich sadyb troll, który, jak łatwo zgadnąć, nie miał już raczej okazji powrócić w góry.

Młody Hatrehad wyróżniał się wśród innych chłopaków przede wszystkim masą i nieprzeciętnym wzrostem - dziedzictwem po orczych przodkach, po których odziedziczył również lekko pochyloną sylwetkę, sprawiającą wrażenie, jakby wiecznie był wnerwiony jak również lekko spiczaste uszy i nieznacznie wystające z masywnej żuchwy kły. Nie da się nie zauważyć, że Hat nie jest szczególnie bystry, ale któż, na bogów, potrzebuje do rąbania wrogów kantyczek na cześć Oghmy czy mechanizmów rzucania Ognistych Kul? Jego prostoduszność i rubaszne poczucie humoru sprawiają, że nie sposób go nie lubić i pozwalają nawet zapomnieć o chwilach mrocznych nastrojów, w które wpada od czasu do czasu, a które wiążą się bądź z głodem ('Uuuurghk...' ) lub bezczynnością ('Rrrragh!') lub kacem ('Oooo...'). Najczęściej z głodem. Hat rzadko miewa kaca. Ciężko przepić 198 kilo.

Niby orcza krew, ale i matka Hata niezbyt różniła się od dorodnej orczycy. Niepospolita matrona, Uldrtyka Potężna, która twardą ręką chowała piętnaścioro dzieci, potrafiła kilkoma miażdżącymi ciosami wytrzepać z głów jej czterech mężów wszelkie szowinistyczne zapędy a swojej dziatwie zalążki seksistowskich poglądów na świat i kobiety w nim miejsce. Nawet tego jednego, pół-orczego męża. Hat na wspomnienie licznych domowych awantur do dziś uśmiecha się z rozrzewnieniem i pełnym sentymentu głosem powiada: 'Hohohooo...'.

Gdy ojciec, Vratak Półork, zabrał syna do swoich pobratymców w góry, aby uczyć młodego i dobrze zapowiadającego się woja wojennego rzemiosła, Hat doskonale radził sobie w zapasach i boksie nawet z orkami pełnej krwi. Geny nałożyły się tak, że nawet nad tymi najdzikszymi górował zarówno wzrostem jak i siłą, a pod względem wojennego instynktu nie miał sobie równych. Nie tylko ma warunki, myślał wówczas roniący łzy wzruszenia dumny rodzic, ale i naturalny talent do miecza.

I miał rację. Po powrocie do domu i ukończeniu terminu u lokalnego kowala, Hat ucałował czule swą nieprzejednaną matulę i leczącego się z sińców po kolejnej awanturze ojca oraz czternaścioro braci i wyruszył w świat szukać szczęścia od miecza. Podczas licznych bitew i potyczek nabrał doświadczenia i zarobił wiele blizn, które zdobią jego masywne ciało.

Zdobyte kwoty bezlitośnie przejadał i przepijał.

Spotkawszy kiedyś wśród nieprzebranych mas najemników mnicha, który walczył bez broni, Hat zamyślił się niemożebnie i wyzwał mnicha na pojedynek. Była to walka, o której do dziś można usłyszeć przy ogniskach w kilku najemniczych obozach. Hat w kilka minut został powalony a jego bezlitosny miecz tylko raz dosięgnął celu. Między mnichem a wojownikiem zawiązała się przyjaźń. Mnich uczył ćwierć-orka walki oraz filozofii miecza. Hat może nie był zbyt pojętnym uczniem w kwestiach filozoficznych, ale wiele się od mnicha nauczył i inaczej od tego czasu patrzył na walkę. Stał się prawdziwym wyznawcą miecza - Hat wie co dla niego w jest w życiu najważniejsze, wiedział to od czasu, gdy pierwszy raz ujrzał płonącą klingę spoczywającą w kleszczach nad paleniskiem u swojego mistrza, kowala, a nauki mnicha tylko utwierdziły go w jego pasji i przekonaniach. Jedynym marzeniem i celem Hatrehada jest walczyć i to walczyć z całych sił, zostać najsilniejszym i najlepszym miecznikiem w historii, wojownikiem niepokonanym i z nieprzeliczonymi walkami na koncie - i tylko jedną przegraną, z owym mnichem, który okazał się godzien powalić ponad dwumetrowego i ważącego ponad trzy razy więcej niż on Hata na ziemię kilkoma tylko ciosami. Na znak obranej drogi i przez szacunek dla mnicha sam goli od tamtego czasu głowę.

W góry, gdzie poznał Zachariasza, Silvana, Liwet i Aleksis przywiódł go głód przygód i krwi, to co zwykle. Poprawiając łańcuch na szerokich plecach Hat z ekscytacją wygląda przyszłych zwycięstw.

Łechcząc czule po migdałach me rozbuchane, heroiczne ego przedstawiam niniejszym wykaz pokonanych przez Hata różnego rodzaju stworów, które miały pecha stanąć mu na drodze. Stan na dzień 26 sierpnia 2010:

latające węże: 23
worgi: 13
dopplery: 1
białe tygrysy: 2
yeti: 4
magiczny but: 1 (?), do spóki z Livette [tak, mam zamiar tak pisać jej imię]
biurko...:1
gobliny: niemały tłumek
paladyni: 2
mumie: 2
manty: 1 (do spółki z Livette i jednym takim asasynobardem)
gargulce: 10
lepsze gargulce: 1
Gargulec Boss: 1, do spółki z Livette, która ma przechlapane
golemy z ciała: 1
golemy skalne: 2
smok Halduri... Haldulgif... Haldulmm... AAARGH! DRAKOLISZ!: 1

Stay in touch for more to come \m/ ^0^ \m/

Karta postaci + nieco danych o nim, bo zajebiście mi się ta postać podoba i chcę się pochwalić    Wszelkie zmiany z czasem.


IMIĘ: Hat (Hatrehad Vrataksson)
RASA: ćwierć-ork
KLASA: wojownik [lv 5]/barbarzyńca [lv 2]
CHARAKTER: chaotyczny neutralny
WZROST/WAGA: 214 cm/152 kg

HP: 93
KP: 19
EXP: sporo więcej niż 15,000

ATRYBUTY:
-------------

SIŁA  20 (+5)
ZRĘCZNOŚĆ  14 (+2)
BUDOWA  18 (+4)
INTELEKT  9 (-1)
ROZTROPNOŚĆ  10
CHARYZMA  10

ATAK: +17/+17/+9
OBRAŻENIA: 2k6 + 7 + 2 + 1k6 [od ognia]


ATUTY:
---------

SKUPIENIE NA BRONI [WIELKI MIECZ]
SPECJALIZACJA W BRONI [WIELKI MIECZ]
SZYBKIE DOBYWANIE BRONI
UNIKI
KRZEPA
ZAWZIĘTOŚĆ
ATAK W PRZELOCIE
NIEŚWIADOMY UNIK


UMIEJĘTNOŚCI:
------------------

SKAKANIE 12
WSPINACZKA 10
PŁYWANIE 10
SPOSTRZEGAWCZOŚĆ 4
NASŁUCHIWANIE 4


UMIEJĘTNOŚCI SPECJALNE:
--------------------------------

NIEPIŚMIENNOŚĆ   
SZYBKIE PORUSZANIE [12m]
2 X SZAŁ BARBARZYŃCY [MNIEJSZY]


EKWIPUNEK:
---------------

DWURĘCZNY OGNISTY MIECZ OSTROŚCI +1 ['Hrukkbush']
KOLCZUGA
PŁASZCZ Z NIEDŹWIEDZIA [+buty, pas, torba podróżna, gacie itp. klamoty]
PIERŚCIEŃ REDUKCJI OBRAŻEŃ +5
PIERŚCIEŃ WYŻYWIENIA
BRANSOLETY WOJOWNIKA


RZUTY:
---------

WYTRWAŁOŚĆ +8
REFLEKS +3
WOLA +1
INICJATYWA +2

Zapisane

"Barbarism is the natural state of mankind," the borderer said, still staring somberly at the Cimmerian. "Civilization is unnatural. It is a whim of circumstance. And barbarism must always ultimately triumph."
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mini-land ksgang tdw aldara zerowkab