RPG@UG: Forum Gier Fabularnych Uniwersytetu Gdańskiego

RPG => Relacje z sesji => Wątek zaczęty przez: Abaddon Luty 20, 2011, 19:08:38



Tytuł: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Luty 20, 2011, 19:08:38
Chyba najbardziej pechowa sesja, szczególnie dla mnie... ;p. Naobrażali nas dzisiaj, posypało się naszych HaPeków, punktów przeznaczenia, punktów szczęścia, punktów obłędu... :D Ja pierdole! na jakieś 8 użyć WW (atak/parowanie) przez Magnusa (44 albo 49), wyszły chyba 3, które praktycznie nic nie zrobiły... nie no :F, a do tego mój piękny przerzut parowania - z 98 na... tadadadam 98... Kilkadziesiąt minut sesji i Magnus musiał się zwijać z pola bitwy :F, Reinhold go poskładał, tylko po to, żeby trochę później znieśli go plującego krwią, poskładanego przez Rolpha... fajnie... ;p Ale za to ile razy sobie nawzajem pomagaliśmy ^^ najs ;d. Ale i tak było spoko (akcja, akcja, akcja!), tyle że połowie drużyny przydałyby się teraz wakacje :D.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 21, 2011, 00:27:47
Chciałbym jeszcze raz wszystkich przeprosić, że was pozbawiłem paru godzin odpoczynku lub naszej gry przez swoje spóźnienie dzisiaj. Leal po imprezie, Bodysnatcher! z końca świata przyjechała, Ash też wiem coś przestawiał w swoim rosterze dnia, Abi, MG - Przepraszam!:) Shame on me:P



Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: bodysnatcher! Luty 21, 2011, 13:27:19
A kto dostał punkty obłędu?


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Luty 21, 2011, 16:39:11
O ile się nie mylę to Magnus, Rolph i Soren.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 21, 2011, 17:01:40
Odnośnie samej sesji. Świetna! Dużo intensywnej, emocjonującej i wymagającej walki. Klimatyczna - ruiny krasnoludzkiej twierdzy skrywające tajemnicę. Przezabawna, kopalnia dobrych tekstów. No i chyba najbardziej pechowa pod względem rzutów. Lady Luck was a bitch this time!

Choć osobiście muszę przyznać, że Monstrum z Głębin które nas zaatakowało nie daje mi spokoju. Oczywiście absolutnie nie odebrało mi radości z gry. Wolę niemożliwych wrogów wycinających w pień drużynę niż hordy przeciwników którzy padają jak muchy. Jednak ta przerośnięta ośmiornica wydawała mi się nieco przegięta.

W jaki sposób potwór który jest pod wodą, a na powiechrzni nie ma żadnych narządów wzroku lokalizuje swoje ofiary? Próbuję sobie przypomnieć, wszystkie "mackowate" stworzenia - fantastyczne bądź realne - które znam, jak one posługują się mackami? Ośmiornica - ma oczy, a jej macki mimo, że potężne i umięśnione są jednak relatywnie miękie, galeretowate. Kałamarnica - to samo, powiedzmy, że jej macki są jednak konkretniejsze. Kraken! Dobra, mityczny stwór, ale on też ma oczy. Scena z "Piratów z Karaibów", gdzie macki Krakena owijają się wokół okrętu i walczą z załogą, z tą różnicą, że faktycznie, zachowanie tych macek przypomina nieco machanie rękoma w ciemności, ręce szukają oparcia, macki celu. Odniosłem wrażenie, że Nasz Potwór ma intelgentne macki, które widzą, słyszą, jest ich wchuj, nie czują bólu i są ogniodporne. Takie skrzyżowanie Dr.Octopusa, Dardevila z Cloverfiled Monster oraz Terminatorem, całość oczywiście pokryta ogniokurwaodpornym azbestem. Na pewno wszyscy już mamy raka od tego azbestu. O skrzydłach i zionięciu ogniem nie wspomnę. Ciekawe jak to coś się rozmnaża? Przez podział plechy czy kwitnie na wiosnę,a może ikra?:P

Co do Punktów Obłędu to ja nawet dwa:)


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Luty 21, 2011, 17:17:13
O lokalizowaniu ofiary też mówiłem na sesji, w ogóle liczyłem na to, że to się wynurzy, strzelę temu w wielkie oko i zrobię ładne kuku (dlatego cofnąłem się i celowałem),a tu stwór nie ma oczu x_X a jego macki mają jakieś czujniki ruchu, dzięki którym bezbłędnie lokalizują ofiary i łapią je... Bardziej realne by było, gdyby te macki waliły/próbowały łapać na oślep (Del - dobre porównanie z tymi rękoma w ciemności) i kogoś ledwo by drasnęły czy odepchnęły, a kogoś innego złapały, a nie, że złapały połowę drużyny... Ale o tym już też mówiliśmy w trakcie sesji :P. Co do ognioodporności, to też już mówiłem ;p, że galaretowate macki najprawdopodobniej albo schowałyby się pod wodę gdyby potwór poczuł ogień, albo w sekundę spaliłyby się na wiór, tymbardziej, że to był płonący olej, bo normalny ogień by im pewnie krzywdy nie zrobił.

Co do rozmnażania - może właśnie naszych bohaterów chciało zapłodnić, albo to zrobiło :D:D.

Było epic xD.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 22, 2011, 14:24:25
Potwór posiada (niepotrzebne skreślić): termowizje, echolokacje, detekcję życia, telepatię, telekinezę, pirokinezę, odporność na ogień mnichów shaolin, odporność na ciosy mieczem, trzecie oko, odporność na ból... . Szkoda jeszcze, że zamiast krwi nie ma kwasu. Właśnie mi się przypomniało, nawet przekozacki Obcy bał się ognia. Ale nieee Ośmiorniczka Chaosu, ona jest Prastara i pewnie sra magią;p Dobrze, że jej się zwalił na głowę ten niknący w mroku sufit dwa metry wyżej... ;)


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Leal Luty 22, 2011, 15:20:57
Przepraszam, że się wtrącam, ale wydaje mi się, że ona sra tęczą.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 22, 2011, 15:29:41
Dokładnie!
Tęczą!
Oczywiście nie miejmy złudzeń, tęcza ta jest zabójcza!
Jeszcze jedna rzecz! Nasz multimackowy potwór z autonamierzaniem celów przy pomocy technoloogii chaosu nie namierzył dwóch postaci - Reinholda i Uga-Chagi.
Ja to oczywiście rozumiem, Reinhold posiada tajemną zdolność Zamykam Oczy i Mnie Nie Widzicie a Uga-Chaga dzięki właściwościom swojej skóry jest permanentnie ukryty w mroku.
Podoba mi się też Super-Fast-Reload któregoś z Valentinów.
Epic.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Luty 22, 2011, 15:48:45
Co do trzeciego oka, to pamiętajmy, że tak samo jak 2 poprzednie, to oko jest magiczne i dzięki temu fizycznie go nie ma, mimo, że wszystko widzi  spod powierzchni wody.
Jeszcze jedna rzecz! Nasz multimackowy potwór z autonamierzaniem celów przy pomocy technoloogii chaosu nie namierzył dwóch postaci - Reinholda i Uga-Chagi.
Ja to oczywiście rozumiem, Reinhold posiada tajemną zdolność Zamykam Oczy i Mnie Nie Widzicie a Uga-Chaga dzięki właściwościom swojej skóry jest permanentnie ukryty w mroku.
Podoba mi się też Super-Fast-Reload któregoś z Valentinów.
Epic.

Reinhold ukrył się poza zasięgiem macek (tu akurat nie ma zbytnio czego się czepiać chyba) i tak jak w poprzedniej walce, siedział w kącie, płakał i robił pod siebie :P, ej skoro z Chagi widać tylko oczy, to może to są oczy potwora?! Trzeba się pozbyć jego oczu!!

Co do super-fast-reload - Del, pamiętaj, że ci bracia, Bretończycy, mają unikalną zdolność "ładowanie od tyłu", pewnie dlatego błyskawicznie ładują... bronie. :D


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Jovaen Luty 22, 2011, 17:43:06
W jaki sposób potwór który jest pod wodą, a na powiechrzni nie ma żadnych narządów wzroku lokalizuje swoje ofiary?

Magicznie. Proste. Być może to pomiot Chaosu. Być może to pół-krakenołak, pół-demon. A być może: siedź cicho i nie narzekaj. Nie podałem wam statsów tej bestii, nazwy gatunkowej, ani strony w Bestiariuszu Starego Świata, gdzie taki potwór figuruje. Bo nie gramy w ten sposób, a i potwór był autorski. Ot, taka wariacja n.t. krakena-pomiotu Chaosu. Poza tym: to jest fantasy. It hurts my ass kiedy nie potraficie wyłączyć tego nieszczęsnego zmysłu, że wsio musi być realistyczne i wytłumaczalne. Nie. Nie musi być. To jest żelazne prawo RPG w fantasy-światach. Tu wiele rzeczy nie ma sensu. Dla przykładu: smok nie mógłby latać na takich małych i słabych skrzydłach (nie ta masa...) - potrzebowałby chyba skrzydeł o rozpiętości 5 km. coby w niebo poszybować, dźwigając swoje kilkutonowe dupsko. Nie wspominając już o piruetach i zianiu ogniem z powietrza. Ale to już was jakoś nie boli, co?

Tak samo - Delial, dlaczego nie protestowałeś, kiedy w środku bitwy pozwoliłem ci wykonać "wir śmierci" korbaczem? Walczyłeś kiedykolwiek czymkolwiek w symulacji prawdziwej bitwy? No to mam złą wiadomość - taka akcja jest bardzo, ale to bardzo nierealna, nierzeczywista nawet. A ja zdecydowałem się nagiąć fizykę, zasady (bo czegoś takiego nie ma w podręczniku), zdrowy rozsądek - tylko po to, żebyś miał "swój moment".

Ale zły jest ten MG, co?

Nauka z tego idzie jedna: Nie przypieprzajcie się do mojego prowadzenia w taki sposób. Grawitacja działa? Fizyka jakaś jest? Między-wymiarowe bramy nie otwierają się znienacka co 5 metrów? No to wsio gra.

A jeżeli jeszcze raz będziesz mi Delialu rozwalał prowadzenie sesji (łącznie chyba godzinę się wykłócałeś o tego potwora i swoje jajca), to nie będę taki miły.

Zostaliście ostrzeżeni. :P

Gramy razem. Jako team. Ja z wami nie walczę. Wprost przeciwnie. Ja jestem tutaj po to, żebyście mieli dobrą zabawę. Tylko po to, bo sam mam z tego niewiele. Okazjonalną satysfakcję, a najczęściej *jeb* w łeb, bo: fizyka nie taka, bo narracja za wolna, godzina nie dobra, bo miejsce złe, bo ludzie nie przyszli... (O, tak. Argument Asha. Bo poprzedniego wieczora nie puściłem SMS-a z przypominajką Trommowi. Tak jakby - do k**** nędzy! - ogłoszenie o godzinie spotkania nie wisiało na Forum od X dni!) Jak jest źle, to wina "gupiego" MG, co?

Więc, uprzejmy Graczu, nie rozpieprzaj nam (nie "mi") sesji, bo "tak ci coś podpowiada", "upierdliwy głos" jakiś. Zaufaj MG. Uszanuj jego pracę. Cholernie ciężką i niewdzięczną pracę.


Scena z "Piratów z Karaibów", gdzie macki Krakena owijają się wokół okrętu i walczą z załogą, z tą różnicą, że faktycznie, zachowanie tych macek przypomina nieco machanie rękoma w ciemności, ręce szukają oparcia, macki celu.

A nasz potwór to jak atakował...? Bo coś mi się wydaje, że bydlę miało dobrze ponad 10 macek, a mimo to większość była zaangażowana w machanie tu i tam. Dodatkowo - gdybyś uważał na sesji, a nie tylko sabotował - to byś zauważył, że potworek zrobił m.in. taką akcję jak zagarnięcie - tj. jedna z macek zrobiła *szust* i próbowała zmieść Rolfa (bodajże) do wody... Mało "realistyczne"? A dlaczego trafiał w was "z byka" ("z macki"?)? Skreśl złą odpowiedź:
1. Bo miał dobre rzuty na WW?
2. Bo nadbrzeże było małe?
3. A on miał "f chój" i więcej macek, więc to logiczne, że któraś w końcu trafi?

Zginęliście? Nie? To po co płaczecie jak panienki?


Ciekawe jak to coś się rozmnaża? Przez podział plechy czy kwitnie na wiosnę,a może ikra?:P

Proponuję: Wróć do jaskini, wyłów truchło i sprawdź. Wtedy powiem.



Co do ognioodporności, to też już mówiłem ;p, że galaretowate macki najprawdopodobniej albo schowałyby się pod wodę gdyby potwór poczuł ogień, albo w sekundę spaliłyby się na wiór, tym bardziej, że to był płonący olej, bo normalny ogień by im pewnie krzywdy nie zrobił.

Taaa? A dlaczego? Bo macki "normalnego" krakena (tego, co - jak powszechnie wiadomo - czai się w głębinach Atlantyku) by się spaliły? Patrz: odpowiedź Delialowi. Nie, nie musiałyby się spalić. Bo może potwór miał 69 Żyw, 10 Wt i pełną ognioodporność + 5. A co, pomiot Chaosu nie może mieć? Zabronisz mu? Zabronisz mi - MG - stworzyć coś takiego?


Co do rozmnażania - może właśnie naszych bohaterów chciało zapłodnić, albo to zrobiło :D:D.

Wiesz, po lekturze postów Deliala: Podsunąłeś mi całkiem ładny pomysł. Bezsensowna złośliwość MG to jest to... :D

Serio: Jeżeli pewne elementy nie zakończą swojej niecnej kreciej roboty, to...



Właśnie mi się przypomniało, nawet przekozacki Obcy bał się ognia. Ale nieee Ośmiorniczka Chaosu, ona jest Prastara i pewnie sra magią;p

Jeszcze odnośnie kwestii ognia. Delial, ja wiem, że dla pewnych osób zbyt trudne jest przeczytanie Księgi Zasad, która to wisi sobie do pobrania od grudnia. Ja wiem. Ale weź pod uwagę... po bodaj 3 rundach od wylania oliwy macki zaczęły się cofać. 3 rundy = ok. 30 sekund. A teraz - nasze ulubione ćwiczenie pt. "skreśl niewłaściwą odpowiedź"! Dlaczego potwór tak późno załapał, że macki mu płoną?:
1. Bo był zbyt głupi, żeby dotarł do niego ten fakt? Może ma mały mózg. A może w ogóle ma jakiś szczątkowy układ nerwowy?
2. Bo miał magiczną ochronę Chaosu, która chroni go (choćby na krótko) przed ogniem? Taką sobie zmutowaną "skórę"? Jeżeli jeszcze się nie domyśliłeś, to spieszę z odpowiedzią: Chaos może wszystko. Tak, nawet gdybym sobie umyślił, że ten potwór sra tęczą, leprechaunami, ma miniony-Gumisie, atakując wydobywa z siebie dźwięki jakby z oper Tchaikovsky'ego i w wolnych chwilach układa ikebanę... Tak, w tym systemie Chaos jest wszystkim i nagina wszelkie prawa "logiki". Tak, stwory Chaosu są bardziej kozackie od byle Xenomorpha, który jakby nie było był tylko "zwykłym" obcym, istotą "z kwasu i kości", a nie istotą magiczną, stanowiącą antytezę rzeczywistości...

Więc? Wiesz co, Delial? zaczynam żałować, że faktycznie nie rozegrałem tego "realistycznie". Że ten potwór nie wytłukł was w przeciągu 2 rund. Jak też powinno się zadziać w przypadku takiego bydlaka i takiej bandy obszarpańców.

Ale nie, ja dałem wam szansę przeżyć. Drań ze mnie, nie ma co.


Jeszcze jedna rzecz! Nasz multimackowy potwór z autonamierzaniem celów przy pomocy technologii chaosu nie namierzył dwóch postaci - Reinholda i Uga-Chagi.
Ja to oczywiście rozumiem, Reinhold posiada tajemną zdolność Zamykam Oczy i Mnie Nie Widzicie a Uga-Chaga dzięki właściwościom swojej skóry jest permanentnie ukryty w mroku.

Na następnej sesji utłukę kluczowych NPC-ów w jakiejkolwiek randomowej zasadzce - zobaczymy, jak se poradzicie bez wiedzy Reinholdta (który jest jakoby podczas tej wyprawy niezbędny), jak wam się spodoba zamieszkanie na wieczność w tej radosnej kopalni, biedne małe żuczki, zagubione na tej pieprzonej, krasnoludzkiej stacji Nostromo... Nie? No to po kiego grzyba ten wtręt?


Podoba mi się też Super-Fast-Reload któregoś z Valentinów.
Epic.

A co do ma do rzeczy? Może chwilowa niedyspozycja MG, który podczas bitwy ma 20+ spraw na głowie i dobrze by było to uszanować? A może Cecil ma błyskawiczne przeładowanie? Może bracia są tak zajebiści jak wy nigdy nie będziecie? A może właśnie dzięki ich akcjom i rzutom orki nie przerobiły was na kebab?


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Luty 22, 2011, 19:42:42
Jovaenie, fakt, że było trochę narzekania, ale głównie dla śmiechu. Gdyby to nie było dla śmiechu, nikt by się nie starał o przesadnie prześmiewcze opisy tej ośmiorniczki, tylko ktoś by napisał coś w stylu "MG zjebał. Potwór do dupy." i tyle, a czy ktoś coś takiego napisał? nie? Dobra, pisaliśmy, że przegiąłeś z tym trochę, ale jak uważasz... Sam chcesz zawsze konstruktywnej krytyki i żeby forum jakoś żyło, ale kiedy jest jedno i drugie, nagle wkurwiasz się na nas, mimo, że ten temat to przemyślenia z ostatniej sesji ze śmiechem na ustach, a nie lista grzechów/błędów MG.

Przyznaję Ci, że to wykłócanie się w trakcie sesji nie miało sensu. Ale ośmiornicowy przechuj też miał niewiele sensu w sobie ;p.

W skrócie - wyluzujmy i nie traktujmy tego tak poważnie (szczególnie do Wikinga). RPG -> zabawa -> śmiech? jakoś to się chyba wiąże, a wszystko to widać w postach wyżej, poza 1 ^^.

Co do "nie takiej fizyki czy zbyt wolnej narracji", to raczej powinien być to dla Ciebie jakiś bodziec do pomyślenia nad tym, co zresztą zrobiłeś jeśli chodzi o wolną narrację (ograniczenie "Baroku" i chyba pokonanie problemów ze skupieniem się z poprzedniej sesji), więc sam widzisz, że czasami taka krytyka i wyśmianie wychodzą pozytywnie. Co do godziny/miejsca/ludzi to raczej narzekania nie są (albo rzadko są, bo jaki w tym sens?) kierowane do Ciebie jako MG, tylko jest to zwykłe marudzenie... tak przynajmniej ja to traktuję.

W ogóle o jakiej wojnie mowa? Nie można po prostu powiedzieć/nieco wyśmiać - "graczu - przegiąłeś z tą akcją" / "MG - przegiąłeś z czymśtam"?

W Y L U Z U J M Y


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 22, 2011, 23:17:40
Wyluzuj - i tyle.
I przeczytaj jeszcze raz te posty.

Cytuj
Odnośnie samej sesji. Świetna! Dużo intensywnej, emocjonującej i wymagającej walki. Klimatyczna - ruiny krasnoludzkiej twierdzy skrywające tajemnicę. Przezabawna, kopalnia dobrych tekstów. No i chyba najbardziej pechowa pod względem rzutów. Lady Luck was a bitch this time!

Świetna!

Kumasz?

Rzeczywiście. Jovaen ma rację, zupełnie bez sensu się czepiam, widziałem kiedyś takiego stwora w zoo! To było Chaos Zoo!


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Jovaen Luty 23, 2011, 12:19:31
Abaddon: To Del rozpoczął festiwal dopieprzania się w stylu ciężkiej głupawki. Chrzanię to, i jego "argumenty". Bo nie raczył nic odpisać na mojego cholernego posta, więc problem leży po jego stronie. Ja podtrzymuję jedno: Rozwalania sesji nie uznaję i uznawać nie będę. Aktywność na Forum jest miła memu sercu, a odnośnie samej "dyskusji": tematu nie zamknąłem, jak co niektórzy by zrobili. A że miałem gorszy dzień i brak apetytu na wasz "humor"... Z tego tłumaczyć się nie zamierzam



Rzeczywiście. Jovaen ma rację, zupełnie bez sensu się czepiam, widziałem kiedyś takiego stwora w zoo! To było Chaos Zoo!

Stary, stąpasz po cienkim lodzie...


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 23, 2011, 13:24:06
Cytuj
Stary, stąpasz po cienkim lodzie...

To jest bardzo niebezpieczne! Solkanie, miej mnie w swojej opiece!



Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Tromm Luty 23, 2011, 13:26:03
Podobny stwór wpędził Drużynę Pierścienia do Morii, nie kłóciłbym się o to, że nie widzi, a lokalizuje. Może np. słyszy albo odbiera zawirowanie fali linia naboczną. Może czuje pismo nosem :)

Brzmi fajnie to wszystko, żałuję, że mnie ominęło.

Zdolność specjalna Ładowanie OD Tyłu - EPIC! Myślę, że twórcy, Amerykanie notabene, chcieli w ten sposób zasugerować coś Francuzom :D


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Luty 23, 2011, 13:34:02
Ja pierdolę... czytając forum, nie widzę jakoś kolejnej sesji... Jov, mam wrażenie, że nie zamknąłeś tego tematu tylko dlatego, że jesteś uparty i chcesz się dalej kłócić... Ta cała dyskusja nie ma już sensu. Mam wrażenie, jakbyś z jednej strony mówił "ok, to nie ma sensu, dajmy spokój" a z drugiej "nie kurwa!! wojna!!". A i żeby nie było, że nagle "odpadłem", to od razu napiszę, że jeśli taka "atmosfera" utrzyma się do kolejnej sesji, to mnie na niej nie będzie. Tak, wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale po prostu tłumaczę się już teraz. I nie jest to jakiś mój "protest" czy "foch", tylko po prostu to nie będzie dobra "atmosfera" do grania...


Tromm - to była moja sugestia, nie Amerykanów ;p


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Jovaen Luty 23, 2011, 13:45:16
Ja widzę sesję. Jeżeli nikt się nie będzie stawiał i sabotował na siłę, to nie widzę problemu. Utrudnianie życia graczom to nie moja broszka. A tematu nie zamknąłem, bo nie, porównania do niejakiej Mirandy nie zdzierżę. Choć miałem ochotę to zrobić, i nawet na parę minut istotnie to uczyniłem...



BTW, jacy Amerykanie? Warhammer to brytyjski produkt, chyba że w dyskusji coś mnie ominęło :P


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Tromm Luty 23, 2011, 14:24:12
O, no proszę, głowę bym dał, że Amerykański :)

Myślałem, że to faktyczna zdolność specjalna, byłyby, ekhem, JAJA, ale jak nie, to nie :)

Weźcie się nie kłóćcie bo puszczę pawia.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Luty 23, 2011, 15:46:17
(http://img534.imageshack.us/img534/3426/anatomiapotworw.jpg)
Cytuj
Chaos może wszystko. Tak, nawet gdybym sobie umyślił, że ten potwór sra tęczą, leprechaunami, ma miniony-Gumisie, atakując wydobywa z siebie dźwięki jakby z oper Tchaikovsky'ego i w wolnych chwilach układa ikebanę... Tak, w tym systemie Chaos jest wszystkim i nagina wszelkie prawa "logiki". Tak, stwory Chaosu są bardziej kozackie od byle Xenomorpha, który jakby nie było był tylko "zwykłym" obcym, istotą "z kwasu i kości", a nie istotą magiczną, stanowiącą antytezę rzeczywistości...

Antyteza rzeczywistości...

I nigdy więcej nie śmiej kurwa krytykować anatomii moich potworów!!

Mackopralka Chaosu nadchodzi!


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Tromm Luty 23, 2011, 22:04:46
Zajebista XDDDD


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Jovaen Luty 24, 2011, 11:37:57
-.-


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Jovaen Marzec 15, 2011, 17:51:06
Abbie, nie mogłem sobie tego odmówić ;D

Cytat: Abaddon, rozmowa poprzez G-G, 08.III.2011.
Szwarcu (Wtorek 08.03.2011)
dobra, przejrzalem ksiege spaczenia
Szwarcu (Wtorek 08.03.2011)
i nie mam juz watpliwosci co do osmiorniczki ;p
Szwarcu (Wtorek 08.03.2011)
ta osmiorniczka i tak nie byla tak pojebana jak niektore rzeczy tutaj

Jak widać na załączonym obrazku - trza czytać podręczniki i rozeznawać się w settingu, nim zacznie się pyszczyć przeciwko MG... I jak tam, Delial, refleksje jakoweś? ;D


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Delial Marzec 15, 2011, 18:05:22
Pierogi należy smażyć na średnim ogniu koło 7 min na jednej stronie a potem 7 na drugiej : )

Dobra, bo Jov, nie daje mi spokoju, a zależy mi na jego zdrowiu psychicznym, więc:
Zgodnie, z duchem systemu, z jego realiami, with power of everchanging Chaos - w sposób w jaki rozumie to Jov - Ośmiorniczka jest jak najbardziej "możliwym" konstruktem. Cytując Jova:
Cytuj
Twoja percepcja jest błędna. Szanuję to, że ten potwór Ci się nie podobał, ale to nie umniejsza faktu, że był:
Jakub 18:49:51
a) zasadny
Jakub 18:49:57
b) zgodny z duchem gry (Chaos!)
Jakub 18:50:03
c) zgodny z literą zasad
Wszystko prawda, tyle, że: moje percepcja nie jest błędna. Jest moja. Tak jak interpretacja utworu literackiego. Dowolona. To nie jest matura, i nie ma tu odpowiedzi zgodnych z kluczem lub nie. Więc dla mnie Ośmiorniczka nie była możliwa, i zdania nie zmienię.
To jak z prawem. Uważam, że jakieś przepisy są bezsensowne. Ale obowiązują i muszę się do nich stosować, tak jak w końcu przeżyłem ośmiorniczkę (powiedzmy). Ale to nie zmieni faktu, że uważam je za bezsensowne. Koniec.


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Jovaen Marzec 15, 2011, 19:02:21
To jak z prawem. Uważam, że jakieś przepisy są bezsensowne. Ale obowiązują i muszę się do nich stosować, tak jak w końcu przeżyłem ośmiorniczkę (powiedzmy). Ale to nie zmieni faktu, że uważam je za bezsensowne. Koniec.

Mogę napisać tylko jedno: Reklamacje proszę składać do autorów gry. Zresztą, mi akurat aspekt omnipotentnego, wszechobecnego Chaosu bardzo się podoba, więc to faktycznie kwestia gustu... Ten Chaos odróżnia Warhammera od takiego pierwszego lepszego - powiedzmy - D&D. Niekoniecznie uwłaczając D&D, bo każdy system ma swoje cechy charakterystyczne settingu, które mogą wydawać się bezsensowne dla graczy, ale, cytując mnie samego:

Cytat: Jovaen, rozmowa poprzez G-G, 15.III.2011.
Ja (Wtorek 15.03.2011)
to tak jakbyś grał w Call of Cthulhu i powiedział: "Mi się ten Cthulhu nie podoba. Wyrzućmy go"

Co nie oznacza, że sesje Zewu Cthulhu nie mogą odbywać się bez wszechobecnych macek wyskakujących z każdej szafy, z każdego kibla. Ale że Cthulhu jest nieodłączną częścią settingu, to ciężko zanegować.

Jakże się cieszę, że Delial w końcu zawrócił ze ścieżki mroku, ignorancji i negowania swojego MG ;D Oby tak dalej!


Tytuł: Odp: Sesja 20.II.2011
Wiadomość wysłana przez: Abaddon Marzec 16, 2011, 12:55:55
Ehh... Dajcie spokój... a Jovaenowi przydałoby się coś takiego:
(http://img830.imageshack.us/img830/1426/43324652.png)
(http://img98.imageshack.us/img98/3483/70864970.png)

:PP Wyluzujcie.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

naszegry vampairlife watahaniebieskiegoksiezyca animilkowo alshams