No i dlaczego nie widzê ¿adnych relacji z GRAMY? ¯adnych "ochów" i "achów"? Nic, ani s³ówka? 

Tak wiêc... Przybyli¶my, zobaczyli¶my, niektórzy zwyciê¿yli. 26.III. wszyscy byli struci po Zoltarze, ale jednak dziarsko przyturlali siê (bohaterom s³awa!) - 
Abaddon, 
Bodysnatcher!, 
ja, 
Lunar, 
Martin i 
Micha³. Czyli nasza Oficjalna Reprezentacja 

Rozejrzeli¶my siê po hali... Huh, kupa luda. Na dobry pocz±tek, 
duo in crime zakupi³o grê 
Gloom, która wydaje siê byæ ciekawa. Ja naby³em 
¦wiat gier planszowych 
 Potem dostali¶my jeszcze losy na loteriê i poszli¶my szukaæ miejsca, gdzie mia³ siê odbyæ turniej 
Neuroshimy Hex.
Turniej siê odby³ 
 Partycypowa³o jakich¶ 30 graczy, czê¶æ z nich by³a "pro", inni znale¼li siê tu przypadkiem. Ka¿dy rozegra³ 5 potyczek w losowo ustalonych parach.
Moja pierwsza walka: Ja - Posterunek, przeciwniczka - Hegemonia. Przeciwniczka by³a totalnym newbem, wiêc rozjecha³em j± 17:0.
Druga walka: Ja - Posterunek, przeciwnik - Borgo. Tym razem, sytuacja siê odwróci³a... Zosta³em g³adko i elegancko wbity w ziemiê, wynik 0:17 

 Có¿, przeciwnik newbem nie by³ a i ¿etony nie podchodzi³y zbyt fajne... Borgo - jak to Borgo - otoczy³o mnie, przyby³ sieciarz i... posprz±tane. To by³o s³abe.
Trzecia walka: Ja - Hegemonia, przeciwnik - Moloch. Wygra³em, ale niewielk± przewag± punktów.
Czwarta walka... Bratobójstwo, czyli RPG-UG kontra RPG-UG 

 Ja - Borgo, 
Abaddon - Posterunek. 
Abaddon proponowa³ ³askawe pod³o¿enie meczu, ale nie, honor nie pozwoli³ na to nam obu. Do koñca toczy³a siê wyrównana walka. I... 
fuck! Przegra³em, minimaln± ilo¶ci± punktów. ¬le, bardzo ¼le!
Walka pi±ta, ostatnia: Ja - Hegemonia, przeciwnik - Moloch. Wróg by³ newbem, wiêc z³oi³em go, otoczy³em siê tak, ¿e mysz by siê nie prze¶liznê³a przez moje barykady i na sam koniec - dla efektu - zrzuci³em Bombê 

 Elegancka wiktoria. Co ciekawe, byli¶my ostatni± koñcz±c± par± graczy - taka w³a¶nie jest defensywna taktyka Molocha!
£±czny wynik: 3:2
I teraz - uwaga, uwaga - oklaski!
Martin zaj±³ 4. miejsce.
Lunar 7. (bodaj¿e - popraw mnie, je¶li siê mylê).
Ja natomiast nie za³apa³em siê na pierwsz± dziesi±tkê... Gdyby nie durny mecz z 
Abaddonem, gdyby nie ten cholerny, bratobójczy mecz... <
grumble, grumble > 

...To pewnie by³bym gdzie¶ ko³o 
Lunara 
 Ale có¿. Nagrody i tak by³y straszliwe - jakie¶ dziadowskie gry Egmontu, 
Scrabble, jakie¶ gry IPN-owskie... W sumie nie ma co ¿a³owaæ. A fajnie by³o - wspó³zawodnictwo, nerwy do koñca, przyjazna atmosfera (poza takim jednym upierdliwym nerdem w okularach... co nie, 
Micha³? 

). Poduczy³em siê te¿ zasad, bo instrukcja do edycji 1.0 nie by³a bardzo czytelna, wiêc i walor edukacyjny jest.
I na koniec 
duo in crime zgarnê³o jeszcze nagrody z loterii... 
talk about luck! 
A jakie refleksje ma reszta Oficjalnej Reprezentacji? 

 Dawajcie swoje wyniki! 
