Tromm poprosił mnie dzisiaj o krótką relację z sesji, więc napisałem mu co się działo. Wkleję to, gdyby ktoś jeszcze chciał wiedzieć/przypomnieć sobie co i jak.
generalnie wyszlismy ze snu i krecilismy sie w kolko
bo caly czas wracalismy na polane
wiesz, wyszlismy ze snu, Viktusa zabil Chaos (spalil sie)
ale zanim splonal, powiedzial, ze Olaf to Angus, ze nie wiadomo co kombinuje, ale ze na pewno cos zlego itd.
i powiedzial, ze musimy odnalezc Viktusa w tym świecie
nie wiadomo gdzie jest Viktus ani Olaf
ruszylismy z tej polany, nasze konie byly juz przygotowane do drogi, mimo ze nikt z nas sie nimi nie zajmowal
wsiedlismy na konie i ruszylismy w strone rzeki Rejk
troche ujechalismy
i trafilismy na kislevski step zamiast nad rzeke Rejk
czyli wch***j dalej
okazalo sie, ze to dom Magnusa
rodzine Magnusa i jego sluzbe powybijali Douganie, czyli stepowi najezdzcy
nie wiadomo czemu, bo nigdy nie atakowali grodów bez powaznego powodu
wszyscy rozpruci, ciala porozwieszane na ścianach, na palach itd., kobiety z porwanymi ubraniami, zgwalcone i zarżnięte
chyba 12 Dougan zostalo w tym grodzie
smiali sie, pili itd.
wszyscy chcieli zaatakowac ich z zaskoczenia z łuków, proc itd.
ale zdazyli strzelic 1 salwe i Magnus ruszyl na nich, bo musial pomscic rodzine i nie mogl juz czekac
prawie ich wybilismy, ale ktorys dął w róg i chwile pozniej wparowalo jeszcze kilkunastu z łukami
dlatego zaczelismy bronic sie w jednym z domow
Ulliana chciala ostrzelac ich z okna, ale zobaczyli ją, wystrzelili kilka strzal i zadali smiertelne rany
Ludwig probowal ją leczyc, ale niewiele to dalo
dlatego sprobowal pozniej uzyc ręki-relikwi
ale od tego jej cialo zaczelo spalac sie czy cos
i w tym momencie wrocilismy na polane
wszyscy mieli slady walki
Ulliana nie byla juz spalona, ale nadal nieprzytomna i nie bylo wiadome czy zyla
w tym momencie przyjechal do nas Rolf
powiedzial, ze tez jest z Zakonu Gryfa
uleczyl Ulliane
przekazal Magnusowi i Ullianie rozkaz, czyli nakaz wyjazdu na front
i ruszylismy dalej
Magnus caly czas rozkminial i rozkminia co z jego rodzina
czy to dzialo sie naprawde, czy to nadal czesc snu, czy o co w ogole chodzi
co powinien zrobic, czy powinien jechac do Kisleva
czy moze powinien zaczac wybijac Dougan
a moze wlasnie wybijanie Dougan teraz, spowoduje tą rzeź w przyszlosci
jakos w trakcie uslyszelismy smiech
aa i w ogole, jak zapytalismy umierajacego Viktusa, czego chce Olaf, to przez cialo Viktusa przemowil Angus (Olaf) i powiedzial, ze chce naszych dusz
pozniej ten sam glos smial sie itd.
znowu jechalismy w strone Rejku
tym razem trafilismy nad morze
okazalo sie, ze jestesmy w Tilei
konkretniej, w domu Aldusa
piekne miasto, cos jakby Wenecja, ale puste
ani zywej duszy
podplynelismy gondolą do jego domu
a tam hordy szczurow
Aldus mowil, ze skavenow jest mnostwo w jego okolicach
ale to byly zwykle szczury
ale tysiace ich
najprawdopodobniej zeżarły wszystkich i wszystko w miescie
zaczely nas zjadac
kiedy Aldus przypomnial sobie, ze ma w kuferku te dziwnie kawalki spaczenia, ktore mial przy sobie burmistrz
wyrzucil je do wody
ale pozniej przypomnial sobie, ze one moga wyrzadzic wielka krzywde jak dostana sie w niepowolane rece i ze mielismy je oddac
Aldus dojechal do nas na samym poczatku jakos
opowiedzial co dzialo sie w Barenfahre (tam gdzie sie palilo)
w beczkach nie bylo juz braci Valentine
czesc wioski sie spalila, chyba nie wiadomo czemu
i wlasciwie to chyba tyle
dalej
Aldus zaczal lapac z powrotem te kawalki spaczenia
ale zlapal tylko jeden
znowu zlowieszczy smiech
w tym momencie znowu trafilismy na polane
jakis czas w drodze
i trafilismy do Altdorfu
skad bylo slychac dzwony
żałobne dzwony
zmarl cesarz
Zakon Gryfa zostal rozwiazany, a czesc jego czlonkow zostala wyslana do wiezien
najwyzsza wladze po smierci cesarza ma ten hrabia, ktory niby kumal sie ze skavenami
musielismy mu sie tlumaczyc
chcielismy oddac mu ten kawalek spaczenia, ale wlasciwie nas olal
aha, to byl rok 2530 jak cos, a w grze mamy normalnie chyba 2521
w trakcie jak sie tlumaczylismy
ktos wezwal Fritę
chwile pozniej wrocila
pogadalismy, pogadalismy
i miala byc ceremonia ukoronowania nowego cesarza
okazalo sie, ze cesarzowa zostala Frita
:D:D
i chyba w tym momencie skonczylismy sesje
Aha, zapomniałem napisać Trommowi o Gleichu. No więc z jego psychiki zostały raczej tylko strzępy. Gdyby nie to, że jest niebezpieczny, mógłby zostać np. błaznem. Podczas sesji kilka razy dostał w mordę, kilka razy został związany, rozbrojony i takie tam. W związku z tym, jest już plan co z nim zrobić ;p.
Wątek w sumie nie do końca jest o sprawozdaniu, ale o wrażeniach po sesji, więc siłą rzeczy muszę dodać coś od siebie. Jak dla mnie cała sesja nie była zła, była imo całkiem ok, jednakże po Waszych opiniach kilka *ale* mi się nasuwa.
Zgadzam się z Ashem, że wątek z domem Magnusa był ostry. Być może za ostry. Jakoś specjalnie mnie to nie dotknęło, bo praktycznie co drugi film wojenny itp. wygląda mniej / więcej jakoś tak. Kogoś innego mogło to jednak oburzyć, zrazić do tej sesji czy cokolwiek. Dla mnie problemem było tylko zareagowanie na to. Nie wiedziałem zbytnio jak Magnus powinien zareagować, tym bardziej, że co chwilę klimat był i go nie było na przemian. W sumie to myślę, że i tak dosyć właściwie zareagowałem. Ktoś komu wyrżnięto rodzinę i potraktowano gorzej niż zwierzęta, byłby imo w takim szoku, że nawet nie wiedziałby co ma zrobić.
"Nie, nigdy nie kłamię" Disposable89 Język).
O co chodziło?
Starałem się, żeby był mindfuck. Czy było go za dużo, zważywszy że cały Side Quest opierał się na mindfucku? Biję się w pierś - tak. Czy - mimo to - się udał? Abaddon wydawał się poruszony, a przy śmierci jego matki zaległa naprawdę długa i poważna cisza. Czy epizod z Miragliano był naciągany? Tak, chyba był. Co z epizodem altdorfskim? I czy postulujecie pozostanie w roku 2530, czy mam to odkręcić?
Szczerze to mindfuck zostawiłbym na kiedy indziej. Po wyjściu ze snu spodziewałem się, że teraz wszystko będzie już realne, przynajmniej przez kilka sesji. Właśnie zważywszy na to, że cały sen się na nim opierał, to już trochę zbyt dużo poczucia, że nie wiadomo co się dzieje i kto tym steruje. Teoretycznie teraz powinien być jeszcze wątek związany z Ullianą, Ludvigiem, Gleichem, Rolfem, Imho, czyli kolejne 2-3 sesje kręcenia się wkoło naszej "radosnej-smutnej" polany. Z jednej strony fajne by były takie osobne wątki dla każdego, ale z drugiej jak dla mnie wystarczy tego, może za kilka sesji, w innym lesie i na innej polanie? xD Imo ruszmy trochę z fabuła i dopiero później bawmy się w mindfuck.
Wątek Magnusa był udany, ale tak jak wyżej napisałem, dla niektórych mógł być zbyt drastyczny. Jak dla mnie właśnie epizod altdorfski był mega naciągany, właściwie to chyba tylko to, że Frista została cesarzową ;p, reszta chyba była dosyć realistyczna.
Też jestem za rokiem 2521.