RPG@UG: Forum Gier Fabularnych Uniwersytetu Gdańskiego
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Dead but dreaming
 
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Quo vadis, drużyno?  (Przeczytany 8544 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jovaen
Wszechwybraniec
Ulubieniec Chaosu
*********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 459


To ja jestem RPG-UG


Zobacz profil
« : Marzec 25, 2011, 16:49:42 »

Wczoraj odbyła się 16. sesja WFRP.

Spotkaliśmy się w pełnym składzie.

Walczyliście z Głównym Wielkim Złym.

Moment kulminacyjny krótkiej kampanii, która ciągnęła się od listopada.

Było do dupy.

Powtarzam raz jeszcze postulat podniesiony wczoraj przeze mnie i przez inne osoby: Jest was w drużynie za dużo. Jak powiedział Tromm: "Spotkanie towarzyskie na pół gwizdka i granie też na pół gwizdka". Tak nie będzie. Mam powyżej dziurek od nosa oglądania waszych znudzonych min i wysłuchiwania kąśliwych komentarzy. Oto lista tego, co mi się nie podoba i co należy zmienić.

Za dużo ludzi -> nie jestem w stanie dogodzić każdemu graczowi z osobna -> osoby najmniej aktywne nudzą się jak pieprzone mopsy. Sorry, ale ciągnięcie 8 osobnych wątków dla każdego z osobna jest po prostu niewykonalne. Koniec końców gra wygląda tak: Chodzicie sobie od lokacji do lokacji, ja nieudolnie próbuję budować klimat (patrz niżej), walka. Walka, walka, walka. Bo nikomu tak naprawdę nie chce się działać we wszechobecnym zgiełku a Mistrzowi wszystko się sypie. „- Co robisz?”, „- Ech, no idę/atakuję”. Przy tak dużej ilości graczy po prostu nie da się inaczej. Kiedy próbuję wykrzesać z kogoś coś więcej – próba rozmywa się i odpływa w cholerę, bo ktoś nieaktywny akurat z nudów zarzucił radosnym komentarz, który poszybował, hen, hen, dalej, wzbudzając powszechną wesołość i burząc klimat. Klimat jest rzeczą bardzo, bardzo ulotną, niestety. Bez pełnego zaangażowania wszystkich graczy się go nie osiągnie. I tak, nasze sesje dalej będą wyglądać następująco: Nudny przerywnik, walka, nudny przerywnik, walka. Ad infinitum.

Nie zamierzam tak prowadzić.

Kiedy graliśmy w 3-4-5 osób, gra szła całkiem raźno do przodu i każdy miał okazję się wykazać. To było dobre. A RPG nie polega na operowaniu najemną kompanią, ale małą drużyną awanturników. Sorry, ale kto twierdzi inaczej, ten niech zacznie siekać w jakiegoś RTS-a.

Teraz idziemy dalej. Personalne nastawienie każdego gracza i scysje które wynikają przy tak dużej grupie ludzi. Delial, miałeś mi za złe brak „didaskaliów” dla reszty drużyny podczas opisywania zwiadu Rolfa? Co miałem opisać? Pająka idącego po ścianie? Malowniczo rzeźbione i bogato inkrustowane statuy? Bądźcie konsekwentni. Miałem ograniczyć barok językowy, skupić się na konkretnym opisie. To i opisywałem, żeby przyspieszyć scenę Rolfa i przejść do was. A poza tym: Co ja poradzę, że wy zwyczajnie nie słuchacie tego, co mówię? Głupawka, panie i panowie, ot co. Lunar, skądinąd wiem, że miałeś problem z wczuciem się w scenerię zamku. Świetnie. Po pierwsze: Kiedyś powiedzieliście mi, że mam przyciąć opisy, że wasza wyobraźnia wystarczy, czyli patrz wyżej. Po drugie: Co ja mam opisywać i po co, skoro kiedy tylko w korytarzu którym kroczyliście pojawiły się gobeliny z herbem księcia, to Vicky i Gabrielle zaczęły je zrywać ze ścian i się w nie stroić?! Kto tu jest winny, co?

Ach, i sprawa chyba najważniejsza. Konwencja.

Nie ukrywam, że Bodysnatcher! i Lunar dołączyli do RPG-UG głównie z powodu chęci gry w nowoczesne settingi, a nie w fantasy. Krótko i na temat. Trwające całą sesję rozwalanie bezmyślnych hord wrogów w świecie fantasy jest nudne. Trwające całą sesję rozwalanie bezmyślnych hord wrogów w świecie post-apokaliptycznym jest odświeżające, wspaniałe i porywające. Nie, nie chodzi mi tu o tworzenie jakiejś niezdrowej rywalizacji między drużynami. Ale pomyślcie jeszcze raz, z czego składała się nasza pierwsza sesja u RDO. I wyciągnijcie wnioski.

No i jeszcze Delial i Tromm, czyli D&D-kowi herosi. Dla Tromma jeżeli nie ma bitki to jest do dupy. Ergo: Bitwa musi być zawsze i musi być "epicka". Nie, ja nie prowadzę aż tak epicko jak by Tobie pasowało. A bitki w WFRP mają to do siebie, że bywają niebezpieczne. To nie D&D. Delial z kolei z uporem maniaka szarżuje swoim fanatykiem w największą ciżbę wrogów, dziwi się że traci PP-ki i jeszcze wciąż wmawia nam, że nie, jego postać nie jest "temporalna". Sorry, Del, ale ja tu widzę jakąś logiczną pętlę.

Z drugiej strony - coby klimat tych rozważań nie był zbyt ponury - muszę pochwalić co niektórych graczy. Abaddona, który będąc RPG-owym newbem wczuł się w klimat i w swoją postać i który usilnie namawia mnie do sesji 2 razy w tygodniu Uśmiech Asha, który konsekwentnie ciągnie cały ten bajzel do przodu. Ebonitowego_Ryszarda, który pokazał mi fajny koncept na postać i co do którego jestem pewien, że będzie dobrym graczem (w końcu już kiedyś graliśmy razem). Leal, która ostatnio zaczęła u mnie punktować i która - mimo posiadania "lajfa" - rokuje.

Tak więc chcę, ażeby każdy z was uważnie zapoznał się z powyższym tekstem, a następnie liczę na odzew. Szczery odzew, a nie na teksty typu "Sesje są ekstra" a za plecami - cichą kontestację. Mam już propozycje dla zmian w składach osobowych drużyn, ale chcę najpierw wysłuchać was.
Zapisane
Tromm
Woj Chaosu
***
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 227


WAAAAGH!!!


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Marzec 25, 2011, 17:46:18 »

W zasadzie zgadzam się z większością postulatów, jest nas za dużo i generowanie atmosfery jest w tych warunkach niezmiernie trudne. Jeden żarcik potrafi pływać po pomieszczeniu dobre parę minut, które zupełnie wystarczą, żeby poważnie spowolnić płynność całej gry. Należy więc albo podzielić skład Warhammera na dwa składy prowadzone albo oddzielnie przez Jova albo przez Jova i jakiegoś nowego MG, albo część osób przerzucić na D&D albo Neuro.

Ja osobiście muszę wyznać, że po zakończeniu tej kampanii będę potrzebował przerwy od Warhammera i przez jakiś czas wolałbym ograniczyć się do Neuroshimy. Wątpię, że styknie mi teraz czasu na dwa systemy, więc na razie odpuszczam również i D&D. Neuro to dla mnie coś nowego, więc i zapału mam nieco więcej. Mam nadzieję, że to się nie zmieni Uśmiech

Myślę, że jak pomniejszymy drużyny, to momentalnie wszystko ruszy z kopyta. Gdybyśmy uzgodnili jeszcze, że skupimy się na grze i nie będziemy robić sobie jaj, myślę, że doświadczymy czegoś o wiele głębszego, jeśli chodzi o RPG. Więc to byłby mój pomysł właśnie - uzgodnić przed sesją, że nie żartujemy, tylko gramy.
Zapisane

"Barbarism is the natural state of mankind," the borderer said, still staring somberly at the Cimmerian. "Civilization is unnatural. It is a whim of circumstance. And barbarism must always ultimately triumph."
Ebonitowy_Ryszard
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 24



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Marzec 25, 2011, 18:13:38 »

Bardzo, bardzo dobrze! Ja ze swojej strony dorzucę, że na żarciki i planszówki to możemy się w Paszczy Lwa na przykład co piątek spotykać.
Sesje będą poważniejsze i się tak jakoś skonsolidujemy. Przy okazji można by to wszystko razem przedyskutować, bez parcia na mocz, że tracimy czas na granie.

Można by było wywiesić ogłoszenia na UG, że jesteśmy tam i tam o tej i o tej, to moglibyśmy mogli newbies rekrutować i ich wprowadzać w klimat Uśmiech


Zapisane
bodysnatcher!
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 113



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Marzec 26, 2011, 02:46:06 »

To prawda, że gdybyśmy integrowali się też poza sesjami, to podczas samej gry rzeczywiście moglibyśmy skupić się na rolplejowaniu zamiast na towarzyskiej socjalizacji i żarcikach. Na "położenie" ostatniej sesji złożyło się wiele czynników, niektóre zostały już słusznie wymienione - inne nie. Ale nie chce mi się teraz tego analizować na pół strony, bo nie bawi mnie wzajemne hejtowanie się na forum ;)

Co do podziału drużyn, to ja podobnie jak Tromm - biorę chyba krótki urlop od WFRP. Wydaje mi się, że na chwilę obecną Neuroshima wyczerpie zarówno moje możliwości czasowe jak i potrzeby rpg-owe.
Zapisane
Delial
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 177



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #4 : Marzec 26, 2011, 13:37:29 »

Podział drużyny/graczy - nie.

To nie jest istota problemu. Chyba mamy tu jakiś myślowy error, najpierw robimy wszystko co się da, żeby wszyscy byli a potem jest problem, bo jest nas za dużo? Absurd. Obecna lokalizacja - Piwnica - po prostu absolutnie nie sprzyja takiej ilości graczy jaką mamy obecnie. Za czasów ś.p Nory Oliwskiej, sesja w pełnym składzie, była jedną z najbardziej udanych i to jest dla mnie wyznacznik jakości. Podzielenie się, to pójście na łatwiznę, dezintegrowanie grupy.

Poza tym, w całej tej litanii grzechów nie widziałem choćby ziarna popiołu na Twojej głowie. Jakieś zabiegi typu, "będę mówił szeptem do Asha, to reszta będzie mnie słuchać". Efekt odwrotny to zamierzonego. Ale to jest akurat jednostkowe zdarzenie. Imo w większości przypadków radzisz sobie z grupą, chyba, że masz danego dnia wybitny problem z koncentracją albo masz zjebany humor. Dla mnie generalnie nie ma ani problemu, ani winnych, ani rozłożonej sesji.

Był Wielki Finał - mógł być lepszy? Może. Ale co z tego. Był jaki był, i po co to roztrząsać.

Chyba każdy powinien sobie zadać pytanie, czego oczekuje od sesji. Dla mnie aspekty grania i aspekty towarzyskie są na równi. Głęboka immersja, śmiertelna powaga na sesji, i doświadczenie katharsis rodem z teatru greckiego w trakcie sesji? Sorry, ja się na to nie nastawiam.

Balansowanie między salwami śmiechu, rąbaniem wrogów i rozwojem fabuły.
Tak ja to widzę.

Cały ten topic to dla mnie niezrozumiały Panic Mode.

Weźmy poprawkę na życie. Złapmy dystans. Jeżeli słyszysz, że sesja była ekstra, to znaczy prawdopodobnie, że była ekstra, a szmery w kuluarach? No lajf!:D Wielkich rzeczy nie osiąga się pojedynkę, ani w małych grupach.

Co do "DNDowego herosowania". Sorenem gram, jak gram, i nie mam do nikogo pretensji o to, że liczba moich PP wynosi zero w tej chwili. Jest fanatykiem, więc co ma robić? Strugać kurwa paciorki?Język Modlić się w drugiej lini? (Okazuje się, że to też jest niebezpieczne:D) Więc napierdalam!

I uważam, że Soren będzie żył jeszcze długo i szczęśliwie. Choć do tej pory absolutnie nic na to nie wskazywało:P

Jestem osobą, która po każdej sesji (nawet tej gdzie musiałem wydać PP na jaja), mówi, że było ekstra. Bo tak uważam. Ewentualne zastrzeżenia zgłaszam straightforwardly na bieżąco czy to w formie merytorycznych czy to kąśliwych uwag.

Poza tym, Jov, jesteś zbyt rozemocjonowany, masz zero dystansu do siebie i rpga którego prowadzisz. Wyluzuj. Bo jakość sesji, choć pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy cierpi głównie z powodu Twoich wewnętrznych nastrojów. Wraz ze spadkiem Twojego humoru, rośnie ilość problemów którego tworzysz i jednocześnie drastycznie obniża się Twoja umiejętność ich rozwiązywania. Im jesteś szczęśliwszy tym i sesje są lepsze i mniej rejdżowe posty piszesz:)
Zapisane
Jovaen
Wszechwybraniec
Ulubieniec Chaosu
*********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 459


To ja jestem RPG-UG


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Marzec 26, 2011, 14:02:09 »

Del - weź pod uwagę, że niemal wszyscy zgodzili się z moimi postulatami, a więc zostałeś przegłosowany. A z Twoimi argumentami nie zgadzam się - i nie tylko ja. Mam Twój głos na "nie" i mam inne głosy (większość) na "tak", wiec decyzja wydaje się prosta.

A więc, okrajamy drużynę do następujących osób:
- Abaddon
- Ash
- Ebonitowy_Ryszard
- Leal
Potencjalnie zaprosiłbym jeszcze Tromma i/lub Deliala, jeżeli któryś z nich się zgodzi.
Jeżeli ani Tromm ani Del się nie zgodzą - proponuję wciągnąć do drużyny "świeżą krew" w postaci Marcina Uśmiech Koleś wydaje się być "w klimacie".

Bodysnatcher! i Lunar przechodzą do drużyny Neuroshimy. Mam nadzieję, że nie na zawsze.

Sesje D&D i ewentualne roszady z tym związane pozostawiam wam - ja w D&D nie gram.

Potencjalnie istnieje jeszcze jedna możliwość: Prowadzenie WFRP na dwóch MG (bo sam raczej nie wyrobię z dwiema grupami w tygodniu). Ale ponieważ część osób zadeklarowała urlop od WFRP - pomysł zostaje w zawieszeniu.

Natomiast dalsze granie w 8 osób wydaje mi się niemożliwe.
Zapisane
Tromm
Woj Chaosu
***
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 227


WAAAAGH!!!


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Marzec 26, 2011, 15:53:03 »

Delowi nie można odmówić racji, sam musisz przyznać, że jesteś obrażalski i że z tym dystansem to różnie bywa w zależności od humoru. Nie pisz mi proszę teraz, że masz prawo itd., owszem masz, pytanie tylko, jakie świadectwo sobie wystawiamy robiąc wszystko, do czego mamy prawo.

Del jest przeciw dzieleniu grupy, jego sprawa, moim zdaniem RPG to sprawa raczej kameralna. Czy podział rozwiąże problem - nie wiem, zakładam że tak. Nie rozwiąże natomiast jedynie wtedy, gdy zostanie narzucony z góry. Nie, Jov, nie zarzucam ci zamordyzmu Uśmiech Bodysnatcher! i Lunar faktycznie chcą z luzować z WFRP, luz.
Zapisane

"Barbarism is the natural state of mankind," the borderer said, still staring somberly at the Cimmerian. "Civilization is unnatural. It is a whim of circumstance. And barbarism must always ultimately triumph."
Abaddon
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 173



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Marzec 26, 2011, 16:49:08 »

Del - na koniec ostatniej sesji wynikła kłótnia, później każdy powiedział co myśli (dlaczego na sesjach jest "tak a nie inaczej") i wyszło, że główne powody to zbyt duża ilość osób i zbyt mało miejsca (in general + kilka "pomniejszych" kwestii...), w bodajże 4 osoby uznaliśmy, że coś trzeba z tym zrobić... Okazuje się, że część ludzi woli odpocząć od WFRP / skupić się na innych systemach

Jeżeli dobrze rozumiem, nikt nie został wyrzucony na siłę, więc chyba nie ma problemu...?
Zapisane
Ebonitowy_Ryszard
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 24



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Marzec 26, 2011, 21:28:38 »

Haters gonna hate!

Zaraz ktoś 95 tez do drzwi piwnicy przybije.

Nie po to jesteśmy geekami i nie lubi nas społeczeństwo, żeby jeszcze się między sobą żreć.

Przekujmy miecze na dildacze i odbanujmy zbanowanych.

Jeżeli będzie trzeba, to mogę komuś pałkę obessać w ramach darowizny na rzecz pokoju.

Zapisane
Lunar
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 70



Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Marzec 28, 2011, 21:56:12 »

O kłóceniu się w internecie mam wyrobione zdanie, więc daruję sobie wszelkiego rodzaju kontrargumenty, kontr-kontrargumenty i wszelkiego riposty. Zgadzam się w pełni z Ebonitowym_Ryszardem, choć za proponowane usługi grzecznie podziękuję.

Chciałem tylko potwierdzić, że, po zakończeniu tejże kampanii zrobię sobie przerwę od wfrp. Gdy wrócę, będę miał nową postać, tym razem nie wymyśloną "na kolanie".

Zapisane
Jovaen
Wszechwybraniec
Ulubieniec Chaosu
*********
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 459


To ja jestem RPG-UG


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Kwiecień 02, 2011, 13:10:31 »

Hear ye, hear ye!

Nasza przygoda w Księstwach Granicznych jeszcze się nie zakończyła. Część z was chce wziąć urlop. Część z was chce kontynuować wasze epickie dzieje. Ta mała kampania w Księstwach rozrosła się do tytanicznych 16 sesji. Ale świat Warhammera jest ogromny, po tysiąckroć większy od Księstw. A ja mam, oczywiście, pomysłów a pomysłów, na całe dekady prowadzenia Uśmiech

Zatem odpowiedzcie na parę pytań.

1. Co zamierzacie zrobić dalej, po skończeniu wątku z księciem Borgio, Herr Hessem i zgrają Fu Chenga? Czy macie jakieś sugestie odnośnie tego, gdzie chcecie się udać etc.? Ja proponuję standardowo - Imperium.

2. Kto zostaje w drużynie, kto wymienia postaci, a kto czyni sobie urlop? I kiedy - i czy w ogóle - urlopowicze wrócą do gry? co robimy z tymi, którzy odchodzą?

3. Punkt najtrudniejszy, a jednocześnie ważny... W wątku Przemeblowanie w składzie drużyn niewiele w sumie ustaliliśmy... poza tym, że większość z was jakoby zgodziła się na podział drużyny. Na razie mogę prowadzić dla 5 osób (Abaddon, Ash, Delial, Ebonitowy_Ryszard, Leal; reszta miała wziąć urlop)... Aczkolwiek, na horyzoncie pojawiła się Kaja i Martin. Obecność tych osób w drużynie jeszcze nie jest pewna... ale Bodysnather!, Lunar i Tromm i tak pierwotnie mieli wrócić. Zatem... proponuję dać szansę na bycie MG RDO (jeżeli się zgodzi) albo Eldradowi (wyraził taką chęć). Wtedy ja poprowadziłbym dla 5 i któryś z nich także dla 5. Albo jakoś tak. Sam nie jestem pewien, ale... Wbijaliście mi szpile, jakoby mój kryzys działał źle na prowadzenie. Może trochę, ale zapewniam was, że i tak przy 10 osobach na dłuższą metę nie wydolimy.

No to proszę pisać.
Zapisane
Abaddon
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 173



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Kwiecień 02, 2011, 13:39:47 »

Nasza przygoda w Księstwach Granicznych jeszcze się nie zakończyła. Część z was chce wziąć urlop. Część z was chce kontynuować wasze epickie dzieje.

Ja zdecydowanie chcę kontynuować =].

Ta mała kampania w Księstwach rozrosła się do tytanicznych 16 sesji. Ale świat Warhammera jest ogromny, po tysiąckroć większy od Księstw. A ja mam, oczywiście, pomysłów a pomysłów, na całe dekady prowadzenia Uśmiech

Obok "tytanicznych", dodałbym jeszcze jeden epitet, mianowicie "zajebistych 16 sesji" ;]. Co do pomysłów - miło =].

1. Co zamierzacie zrobić dalej, po skończeniu wątku z księciem Borgio, Herr Hessem i zgrają Fu Chenga? Czy macie jakieś sugestie odnośnie tego, gdzie chcecie się udać etc.? Ja proponuję standardowo - Imperium.

Mi to pasuje, jedyną moją "sugestią" jest to, że raczej nie chciałbym niczego egzotycznego. Jakoś nie mam ochoty grać w Estalii, Bretonii czy Tilei, przynajmniej jak na razie... chociaż... patrząc przez pryzmat mojego "zamiłowania" do Słowiańszczyzny i Skandynawii, wątpię, żebym w ogóle miał ochotę na "egzotykę", ale kto wie... Język Póki co - Imperium, Kislev, Norsca jak najbardziej. Kataj średnio, Arabia może być. O reszcie ewentualnie musiałbym doczytać.

2. Kto zostaje w drużynie, kto wymienia postaci, a kto czyni sobie urlop? I kiedy - i czy w ogóle - urlopowicze wrócą do gry? co robimy z tymi, którzy odchodzą?

Magnus zostaje na swoim miejscu, do końca świata i jeden dzień dłużej <lol>, a przynajmniej tak długo jak długo przeżyje Język. O "urlopowiczach" nie będę się wypowiadał, sami zdecydujcie co chcecie zrobić, czy i kiedy wrócić do WFRP.

3. Punkt najtrudniejszy, a jednocześnie ważny... W wątku Przemeblowanie w składzie drużyn niewiele w sumie ustaliliśmy... poza tym, że większość z was jakoby zgodziła się na podział drużyny. Na razie mogę prowadzić dla 5 osób (Abaddon, Ash, Delial, Ebonitowy_Ryszard, Leal; reszta miała wziąć urlop)... Aczkolwiek, na horyzoncie pojawiła się Kaja i Martin. Obecność tych osób w drużynie jeszcze nie jest pewna... ale Bodysnather!, Lunar i Tromm i tak pierwotnie mieli wrócić. Zatem... proponuję dać szansę na bycie MG RDO (jeżeli się zgodzi) albo Eldradowi (wyraził taką chęć). Wtedy ja poprowadziłbym dla 5 i któryś z nich także dla 5. Albo jakoś tak. Sam nie jestem pewien, ale... Wbijaliście mi szpile, jakoby mój kryzys działał źle na prowadzenie. Może trochę, ale zapewniam was, że i tak przy 10 osobach na dłuższą metę nie wydolimy.

No więc ja zdecydowanie chciałbym zostać w dawnej drużynie, z Tobą jako MG. Kaja póki co chciałaby zobaczyć czym są RPGi (Jov, Ash, Del, Tromm, przypomina Wam się jakaś historia...? krasnolud Abaddon i takie tam xD), a ja byłbym zobowiązany gdybyś zostawił jedno miejsce dla dodatkowej osoby w tej drużynie =]. Co do 10 osób - zgadzam się, ale jak już mówiłem, IMO piwnica też zbytnio nie sprzyja grze w większej grupie.

Chyba tyle ode mnie.


Zapisane
Eldrad
chaos is the only true answer
Mistrz Gry
Akolita kultu
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 21


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 02, 2011, 16:56:12 »

Jestem w stanie poprowadzić wfrp od przyszłej soboty -najszybciej- Uśmiech
Zapisane

Blood for the blood god!
Skulls for His Skull Throne!
Let the universe drown in it!
Ash
Naczelny Lurker Stada
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 154



Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Kwiecień 02, 2011, 17:20:48 »

Cytuj
Jestem w stanie poprowadzić wfrp od przyszłej soboty -najszybciej-
Biorąc pod uwagę 2 tygodniową przerwę w WFRP by Jov to chyba nie będzie problem.

Cytuj
1. Co zamierzacie zrobić dalej, po skończeniu wątku z księciem Borgio, Herr Hessem i zgrają Fu Chenga? Czy macie jakieś sugestie odnośnie tego, gdzie chcecie się udać etc.? Ja proponuję standardowo - Imperium.
Mnie tam pasuje. Z chęcią wrócę do Reiklandu albo przynajmniej ziem gdzie ludzie mówią w normalnym (czyt Imperialnym) języku. Popieram inicjatywę Abby'ego - egzotyce mówimy stanowcze nie.

Cytuj
2. Kto zostaje w drużynie, kto wymienia postaci, a kto czyni sobie urlop? I kiedy - i czy w ogóle - urlopowicze wrócą do gry? co robimy z tymi, którzy odchodzą?
Ja mogę drużynę zmienić jeśli zajdzie potrzeba. Nie żebym miał dość prowadzenia Kuby (ależ skądże!), ale fajnie by było jakby się obie ekipy (jeśli podział wypali) wyrównały.

Cytuj
3. Punkt najtrudniejszy, a jednocześnie ważny...
W tym względzie się wstrzymam z głosem - jak już się trochę wyklaruje podział to zobaczę gdzie się dołączę (patrz wyżej). Będę taki wolny elektron. Język

Cytuj
Może trochę,
[szpila]Może nawet trochę więcej. [/szpila]
Zapisane

Shapes in shadow
a glint of steel
the silence steals my happy life
Delial
Wtajemniczony kultu
**
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 177



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #14 : Kwiecień 03, 2011, 13:43:43 »

Ja chyba też " Poczekam, popatrzę - zrozumiem więcej. I wtedy wreszcie sam też włączę się do akcji. "  Uśmiech
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

crazysquad bhpelblag fanklubklasycznychaut psrlrpg wolfmonster